Wpis z mikrobloga

Pierwszy wyjazd sezonu i pierwsze 4 (a w zasadzie to 3 bo 2 dni były połówkami) dni jeżdżenia w tym 2 w ciężkich warunkach przyniosły 154km zjadów. Nienajgorzej. Dokładniejsze staty w komentarzu. W Bad Gastein jakby się uprzeć to można by i setkę zrobić jednego dnia bez wielkiego wysiłku.
Był to mój pierwszy wyjazd w Alpy, w którym lwią część trasy pokonałem pociągiem i jest to bardzo spoko opcja. Jedzie się tyle samo co autem, a nie gnije się na siedzeniu przez kilkanaście godzin. Jakbym chciał to mógłbym i 100% trasy zrobić pociągiem - do Bad Gastein (ale także do wielu innych alpejskich kurortów) można dojechać z Waw z jedną przesiadką, ale akurat nocleg miałem w Salzburgu.
Na zdjęciu widok spod Kitzsteinhorn (3203). W oddali widać chociażby Großvenediger, a nawet Piz Boè w Dolomitach
Istnieje coś podobnego do rowerowego równika, ale dla nart? Jak już zjeżdżam te kilometry to dobrze byłoby się do jakiejś puli dorzucać :D Problem w tym, że apki takie jak Strava doliczają do przebiegu także wjazdy wyciągami. Do samym zjazdów polecam SkiTracks.
#narty #zima #austria #alpy
Drzamich - Pierwszy wyjazd sezonu i pierwsze 4 (a w zasadzie to 3 bo 2 dni były połów...

źródło: IMG-5614

Pobierz
  • 33
@advert: cały sprzęt zabierałem ze sobą, nic nie wypożyczałem. Narty do pokrowca, buty do małej walizki typu pokładowa, kask do dużego plecaka, a cała reszta do walizki i plecaka. Narty bez problemu wchodzą na górną półkę w pociągach tak, że można obok nich położyć resztę bagażu. W drugą stronę to nawet kilka piwek ze sobą wziąłem + inne gifty.

Na miejscu auto jest rzeczywiście wygodne, ale jeśli dojedziesz pociągiem do samego
Drzamich - @advert: cały sprzęt zabierałem ze sobą, nic nie wypożyczałem. Narty do po...

źródło: IMG-5701

Pobierz
@Drzamich: ponizej zdjecie z Piz Boe z ubieglego czwartku ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Jeżeli chodzi o "narty pociągiem" to świetnie skomunikowane są też 3 Zinnen i Kronplatz, gdzie pociągiem można dojechać pod samą gondolę, a nocować w jednej z sąsiadujących miejscowości. Fajna opcja dla osób szukających tanich noclegów. Oba ośrodki dają też szerokie możliwości osobom lubiącym dużo pozjeżdżać.
zolgar - @Drzamich: ponizej zdjecie z Piz Boe z ubieglego czwartku ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Jeżel...

źródło: IMG-20230204-WA0000

Pobierz
@ptakov23: nie ma problemu. u mnie łącznie wyszło ok 2,5k z czego na pociąg Waw-Salzburg i z powrotem 400, wynajem auta 550 (przy 2 os.), paliwo 200 (przy 2 os.), skipassy 950, jedzenie na stoku 160, jedzenie swoje 300 (zawsze wożę dużo w plecaku - oszczędność czasu i hajsu). Byłoby taniej gdyby się koledze nie zepsuło auto i nie musielibyśmy wynajmować. Ale i tak jest git bo nie musiałem bulić za
@swat91: dla mnie zdecydowanie to pierwsze. Bagaż jest trochę nieporęczny, ale nie jest aż taki ciężki. Przez 98% czasu leży sobie na półce. Jadąc w pojedynkę lub w sytuacji gdy jesteś jedynym kierowcą, szczególnie w drodze powrotnej gdy jesteś zmęczony po nartach, kilkanaście godzin za kierownicą to mordęga. W pociągu możesz sobie spać czy robić cokolwiek. Dodatkowo pracując zdalnie (o ile ma się taką możliwość ofc) można na lajcie pracować w
Interlaken w Alpach Berneńskich - obok jest bardzo fajny ośrodek Jungfrau Ski Region, gdzie zjeżdżasz sobie pod północną ścianą Eigera.


@Drzamich: byłem, tamtejsze koleje przetestowałem, mieszkałem w jednej z wioseczek za Interlaken i dojeżdżałem pociągiem właśnie do Grindelwaldu. Wygodnie, komfortowo, punktualnie, bilet w cenie skipassu, to tam właśnie ta opcja z dojeżdżaniem pociągiem mi się podobała, no tylko że tamtejsze koleje widać że są przystosowane do przewożenia nart i narciarzy.
advert - > Interlaken w Alpach Berneńskich - obok jest bardzo fajny ośrodek Jungfrau ...

źródło: IMG_6021

Pobierz
nie ma problemu. u mnie łącznie wyszło ok 2,5k z czego na pociąg Waw-Salzburg i z powrotem 400, wynajem auta 550 (przy 2 os.), paliwo 200 (przy 2 os.), skipassy 950, jedzenie na stoku 160, jedzenie swoje 300


@Drzamich: Spałeś na śniegu pod wyciągiem czy w tym wynajętym aucie?
@advert: ta ściana <3 SkiTrain >>> SkiBus. U nas jest jednak płasko, więc infry nie ma i nigdy nie będzie takiej, ale np. w Jakuszycach masz super położony przystanek tuż obok tras biegowych. Z ciekawostek to w starszych składach EN57 można spotkać stojaki na narty. Nie mogę teraz znaleźć zdjęcia.
@prawde_powiadam_Wam u kolegi w domu
@2-aminopirydyna: mówisz konkretnie o Gastein? Rzeczywiście przesadziłem z tym, że "bez większego problemu", ale jakby
Byłoby taniej gdyby się koledze nie zepsuło auto i nie musielibyśmy wynajmować. Ale i tak jest git bo nie musiałem bulić za nocleg, który swoje by kosztował.


@prawde_powiadam_Wam: chyba można wydedukować, że spał u znajomego.
Kto raz zawita w Alpach to już tylko z uśmiechem politowania będzie myśleć o "jeżdżeniu" w polskich górach. Ja serio wolałbym chyba w ogóle nie jeździć na nartach, jeżeli nie w Alpach. W tym roku żona będzie rodzić, ale za rok wracamy w Dolomity