Wpis z mikrobloga

#friz To całe t5m2 to projekt pod hajs sam w sobie a wybór najlepszego który będzie dla fritzla pracował to tylko dodatek. W wyborze uczestników od razu rzuca się w oczy że nie wybierał według siebie tylko najlepszych których może jest tam z 25%, reszta to takie typowe stereotypowe zapchajdziury w stylu wyspy totalnej porażki aby zabawiać publiczność która będzie przez cały czas trwania programu mieć swoich ulubieńców i wrogów, będą głowić się dlaczego tak a nie inaczej, dlaczego on a nie ona. Gej, nerd komputerowiec ale oczywiście dość przystojny a nie w stylu piwniczak, siostry wyglądające tak samo, azjata i ciemny, zarozumiała #!$%@?ąca typiara, jakiś gość który się tam wbił "bez wiedzy i pomocy" twórców, chłop w loczkach, luzak, kilka innych typów których już nie pamiętam i dopełnienie tego klonami julek z liceum. Strasznie to się rzuca w oczy, widać że niektórzy zostali wybrani jako kopie 1:1 osób z pierwszej wersji. Oczywiście odcinki raz na tydzień aby maksymalnie wycisnąć wyświetlenia. Jakieś sztuczne zabawy w modę na sukces że chłop ma niby wylecieć ale ktoś wygrywa kartę bezpieczeństwa i przez namowę prowadzących oddaje kartę temu co ma wylecieć. Sam program realizowany bardziej tandetnie i ubogo niż pierwsza seria. Nie ma sensu oglądać tego jako teleturniej na najlepszego infuencera a jako show gdzie fritzl już przed programem miał wypatrzonych kilku potencjalnych zwycięzców których teraz sprawdza a reszta to tylko aktorzy
  • 1