Wpis z mikrobloga

Najlepszy typ profesora to BARDZO STARY PROFESOR. Taki w wieku 70-80 lat. Mówi powoli, najczęściej ma już wylane na wszystko, przychodzi do roboty żeby pogadać ze studentami, a nie żeby uczyć xD daje banalne zaliczenia typu test jednokrotnego wyboru z 3 dostępnymi odpowiedziami i w trakcie zajęć dzieli się swoimi przeżyciami, w ilu krajach to on nie był itd.

Miałem takiego dziadka co wzięli go z emerytury do poprowadzenia zajęć z moją grupą, a przedmiot to był chyba finanse międzynarodowe czy coś takiego i opowiadał nam o kontenerach, kulturach w różnych krajach, jak pracował na statku i takie tam.

#studbaza
  • 4
@Glimpse0fTheFuture: mi się tacy raczej odwrotnie kojarzą, czasem odlecą i historie życia mówią pół zajęć albo na ustnym zaliczeniu wystarczy zagadać i sami ze sobą gadają xD ale większość tych starszych co spotkałam to przyjmują tylko swoje definicje, nigdy nie dawali testów, a właśnie bardzo opisowe pytania, definicje tylko z ich książki czy wykładu, bo jak jest twoimi słowami to nie rozumieją albo upierają się, że niepoprawne, mimo, że chwilę potem
@Glimpse0fTheFuture: W większości tacy profesorowie tylko marnują czas albo dzielą się wiedzą odklejoną od rzeczywistości i aktualnego stanu wiedzy. Ale raz miałem takiego fajnego dziadka który prowadził przedmiot trochę off-topic. Właśnie kończył swoją karierę w korpo będącym nr. 1 na świecie w pewnej branży, gdzie miał wysokie stanowisko w zarządzie. Mówił, że mu się nie opłaca ale go zaprosili na semestr i lubi dawać wykłady oraz jest wychowankiem uczelni. Do tego