Wpis z mikrobloga

@prop: kompozyty swiatłoutwardzalne w zależności od jakości produktu to koszt od 40zł do 500zł za strzykawkę, można sobie wyobrazić, które są wkładane do zębów na NFZ ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Do tego dochodzi jakość bondu (spoiwa materiału z zębem), który w 90% odpowiada za trwałość i szczelność wypełnienia. Oczywiście na NFZ jest ten najtańszy, bardzo kiepski.
Na pytanie można sobie odpowiedzieć już samemu.
@prop: gówno prawda. Jak dentysta założy je prawidłowo, co u dzieci jest bardzo trudne ale możliwe, to jak najbardziej warto. Pod warunkiem, że stosuje się dobrej jakości materiały, a na nfz to raczej można wykluczyć. Natomiast jak dentysta nie umie tego zrobić dobrze, to faktycznie lepiej wybrać glassjonomer wzmacniany żywicą. Ale pewnie na nfz ich nie mają, tylko te dziadowskie i nieszczelne ¯\_(ツ)_/¯ I dochodzimy do podsumowania, czyli nie warto leczyć
@n_____S: praca najtańszymi materiałami w gab. prywatnym oczywiście, że może się zdarzyć, nie twierdzę, że nie. Jest to męka dla lekarza, bo na tych szajsach nie da się pracować, ale cebulactwo znaleźć można u nas wszędzie ¯\_(ツ)_/¯
Ja biorąc średnio 5 stów za plombę nie mógłbym spać, gdybym wiedział, że wsadzam pacjentom do ust badziewie
@prop: Zasadniczo te gówno plomby z nfz to materiał z lat 70-80, więc już lepiej dopłacić do nowszych rozwiązań, niestety to co refunduje nfz to jest śmiech na sali