Wpis z mikrobloga

no bo zarejestrowac zarejestrujesz, a potem cholera wie kiedy cie dopadną


@jmuhha: Nic z tych rzeczy. Nikt cię nie dopadnie. Tutaj chodzi wyłącznie o to, że handlarz jest nieistniejącym pośrednikiem w takiej transakcji. Takie kupno pozoruje, że niby osobiście wybrałaś się na zakupy za granicę. Jedyny problem z takim autem jest, kiedy odkryjesz, że jest uszkodzone, bo wtedy nie masz kogo pozwać o zwrot kosztów naprawy.
albo ubezpieczyciel to odkryje i potem beda problemy, za duzo sie naczytalam o tym i zrezygnowaalam


@jmuhha: Bardzo dobrze, że zrezygnowałaś. To jest patologia. Całe ryzyko jest przenoszone na kupującego. Handlarzyki nie bez powodu wymyślili ten sposób.
Ja ci podałem przykład zakładający, że auto kupione w taki sposób jest legitne i zazwyczaj takie są, ale co będzie jeśli coś się za nim ciągnie?
Jeśli auto przyjechało z niemieckiego(tureckiego) komisu to ubezpieczyciel
@jmuhha: Jakby nie było legalne to by mi w urzędzie nie rejestrowali. Co jest nielegalne, że kupujesz u Niemca masz umowę kupna sprzedaży i rejestrujesz w PL xD co ty ćpałeś? Nielegalne to by było jakbyś kradziony chciał rejestrować
@Cztero0404: ziomek mowil, ze auto kupil od jakiegos turasa na placu, a turas od dilera u ktorego poprzedni wlasciciel brał nowe auto

wiem, ze takie auta rejestrują i pewnie nic by nie bylo, ale po prostu wywalic hajs na auto ktore potem bym nie zarejestrowała,

mial maly i duzy brief i tyle
@jmuhha: I wszystko jak miał mały i duży + umowę kupna sprzedaży to jest legalne pod warunkiem, że auto przyjedzie do polski na lawecie. Armia dzbanów kupuje niestety na żółtych tablicach gdzie jak cię na tym polizei lub zoll zatrzyma to mogą zawrócić ewentualnie na lewych żółtych
@Szumimiwelbie: no miałabym pewnie jakieś CBŚ jakbym sie zgodzila


@jmuhha: xD
przecież to normalna praktyka i wielu handlarzy tak robi. Auta z niemiec, francji, holandii... Chodzi tylko o to, że to auto w sytuacji w której wziąłby na siebie to po pierwsze miałby do opłacenia akcyzę w ciągu 30 dni w których nie ma pewności, że sprzeda to auto, musiałby płacić za niego OC, cena byłaby przez to mniej atrakcyjna