Wpis z mikrobloga

Czytam wpisy na tagu i zastanawia mnie jedno. Dlaczego wszyscy tak się uczepili tego wątku, że znajomi Iwony szukają jej już od 7 rano i że to rzuca na nich światło jako na potencjalnych morderców?
Iwona wyszła z imprezy w środku nocy, odłączyła się od znajomych i ruszyła w kilkukilometrowy spacer do domu. Sama byłam kiedys nastolatką i w sumie nie dziwi mnie taka akcja po alkoholu. Takie coś się zdarza. Czasem po wypiciu niektórzy mają dobry humor, a inni wręcz przeciwnie - tym bardziej jeśli np. dostajesz sms, że Twój ex bawi się z jakimiś laskami na imprezie.
Czy dziwi mnie, że im nie chciało się iść pieszo w nocy taki kawał drogi? Nie.
Czy mogli myśleć, ze ona pójdzie gdzieś kawałek dalej i zaraz wróci albo zadzwoni, że jest tam i tam? Być może.
Czy kilka osób idąc na imprezę w miejsce, gdzie jest pełno ludzi, środek lata i mnóstwo potencjalnych świadków zaplanowało morderstwo swojej koleżanki mieszając w to kilku lub kilkunastu jej znajomych? Wątpię.
Nie wiem dokładnie ile wiadomości SMS, z kim i o jakiej treści wymieniła Iwona ale z tych kilku wygląda na to, że pare razy podała Adrii swoją obecną lokalizację dopóki nie padł jej telefon.
I teraz do czego zmierzam. Adria wróciła do domu, zostawiła Iwony rzeczy na balkonie. Paweł wrócił do domu i czekał na wiadomość od Iwony, że dotarła do domu. Iwona nikomu takiej wiadomosci nie wysłała. Teoretycznie powinna być w domu o określonej godzinie, podłaczyć telefon i napisać znajomym, że bezpiecznie dotarła. Tak pewnie robiła wcześniej. Gdyby włączyła telefon to w przypadku próby połaczenia z jej numerem nie włącza się już poczta głosowa tylko normalnie można się polączyć. Tak sie nie dzieje. A podobno Paweł do niej wydzwaniał.
Rodzice Adrii wracają nad ranem i jej mama znajduje rzeczy Iwony na balkonie. Czy to oraz wyłączony nadal telefon mogło ich zaniepokoić? Tak.
Być moze nie chcieli od razu wystraszyć mamy Iwony i wymyślili historię o siatkówce. Może chcieli najpierw sprawdzić kilka miejsc, w których ona może być zanim uznają, że stało się coś złego? Znajomi zazwyczaj sie kryją, nie mówią swoim rodzicom nawzajem, że wczoraj ktos z ekipy się upił albo innych historii. Może mimo wszystko chcieli ją kryć, bo mieli nadzieję, że za chwile znajdzie sie u kogoś znajomego w domu? Ale tak sie nie stało więc jako, że ona była z nimi i powinni trzymać się razem, a na pewno nie puszczać jej samej to mieli wyrzuty sumienia i dlatego ta cała akcja poszukiwawcza.
Ale żeby to miało sugerować, że chcieli odsunąć od siebie podejrzenia od udziału w porwaniu/morderstwie - jak dla mnie bardzo nieprawdopodobne.

#iwonawieczorek
  • 29
@Przypadkowy: to prawda. Ale jeśli mama Adrii znalazła na balkonie torebkę to mogła ją obudzić i się zapytać gdzie jest Iwona i dlaczego jej rzeczy są na balkonie ? Skoro nie wzięła torebki z kluczami od domu to może już zaniepokoic prawda? Ja bym chciała w takiej sytuacji wiedzieć, czy ona w tym domu faktycznie jest
@Rafik02: wydaje mi się, że z Adrią znała sie dłużej niż 3 tyg. Czy w innym przypadku zostawiłaby u prawie obcej osoby torebkę z kluczami, portfelem, dokumentami itp? Poza tym gdzieś w artykułach i wypowiedziach mamy Iwony przeczytalam, że Iwona często nocowała u Adrii. A nawet jeśli nie znali się długo z resztą osób, to czy to wyklucza, że po prostu po ludzku można się o kogoś martwić?
Jeszcze jedna sprawa,
@milagross_69: Nie wiemy o ktorej godzinie Adria odkryła, ze IW nie zabrała rzeczy. Nie wiemy czy IW miala w zwyczaju pisac do wszystkich, ze wrocila do domu. Pawel P. oddzwanial do IW, poniewaz ponoc to ona dzwonila do niego, gdy wyszla z DC i pisala do jego kolegi z pytaniem czy jest z nimi, dodatkowo miala od niego pozyczony telefon. Nie wiemy wiec, o ktorej godzinie Adria poinformowala Pawla P. o
@milagross_69: wcześniej już o tym pisałem. Moim zdaniem albo wróciły razem (mimo że się pokłóciły to Iwona na nią czekała - SMS, 2 wejście od molo), albo jednak Iwona dotarła do adrii.. pozatym każdy pisze tylko o chłopakach, a czemu nikt nie bierze pod uwagę adrii?
To, że NORMALNIE po imprezie bym poszła spać to nie znaczy, że bym sobie na luzaku przywaliła w kimę, gdy moja kumpela sama szwęda się po mieście i mając świadomość, że żeby wejść do domu tak czy siak musi przyjść do mnie po swój klucz.


@milagross_69: mylisz się. Właśnie, że byś przywaliła w kimę na luzaku, bo byś była zmęczona. Liczyłabyś na to, że koleżanka albo po cichu odbierze rzeczy, albo
@Przypadkowy: nie każdy ma tak samo, że by poszedł spać. Niektórzy nawet młodzi czy pójdą spać normalnie o 11 czy o 4 rano, budza się o 6 jak w dni powszednie. Niektórzy na imprezie lubią wciągnąć i wtedy tym bardziej nie chce im się spać. Btw przypomniało mi się, że 2-3 razy w zyciu zdarzyła mi się akcja ze wyszłam z imprezy po angielsku i znajomi się dobijali od rana (ale
@milagross_69 to nie była siatkówka, tylko pilka plażowa. Mama Iwony potwierdziła, że rzeczywiście Iwona była umówiona z Kaśka na mecz na drugi dzien. Także to nie była ściema, natomiast zrobil sie z tego pretekst, żeby zadzwonić na nr stacjonarny i wypytać czy Iwona jest w domu.
@konda2: To była ściema. Nikt normalny nie umawia się na siatkówkę o 8 rano gdy przez pół nocy zamierza balować. Matka też nic takiego nie potwierdziła i sama była zdziwiona tym telefonem.
@falden nieprawda. Właśnie dużo jest takich niedomówień w tej sprawie. Turniej był o godzinie 10:00 i rzeczywiście były umówione. Matka była zaskoczona, że dzwonią bardzo wcześnie, o 7 rano, ale nie tym, że pytają o turniej. Iść na imprezę w wakacje w wieku 19 lat, a potem na drugi dzień, np na 11 ogarnąć się na turniej to nic nadzwyczajnego. Iwona chciała tam iść, bo miał być tam Łukasz, który wpadł jej
@konda2:

Matka była zaskoczona.

Zacytuje dokładnie jej wypowiedź dla gazety:

Tak przed 8 dzwoni telefon stacjonarny. Piotr odbiera.

- Czy jest Iwona?

- Jest.

I woła mnie. Telefon do mnie? O tej porze? Może coś się stało? Wtedy ta dziewczyna w słuchawce mówi Piotrowi, że chodzi o "małą" Iwonę.

- Nie, nie ma, jest u Adrii - mówi jej Piotr. I pyta, co się stało. Kasia tłumaczy mu, że umówiła się