Wpis z mikrobloga

@haabero: ja w robocie mam takiego, ale to jest tragedia. Gość z Polski przywozi sobie ziemniaki i sobie po sztukach wylicza czy na pewno mu wystarczy i na wszystko żydzi mimo, że byłoby go stać, ale woli przesyłać żonie, która nie chce go widywać i jak wraca to ona mu szuka dodatkowych prac żeby jak najmniej był w domu xD Ale najgorsze w tym jest jego wiecznie płakanie jak to mu
Ah te kompleksy warszawiaków.


@AshtarPL: jakie kompleksy, to czysta prawda. Przed kryzysem w 2008 roku sprzedawałem mieszkania w Poznaniu. Musiałem mieć telefony w 4 głównych sieciach bo ludziom kupującym mieszkanie za 200-300 tysięcy żal było wydać dwa złote na telefon do innej sieci.
@galonim: pewnie kilka by się znalazło, stąd są stereotypy o poznaniakach czy krakusach. Wsiokow dupa bolała, jak widać słusznie, no i teraz gdzie "oni" są a gdzie reszta. Ile daje centralizacja państwa to głowa mała.

Co do reszty to nigdy nie miałem takiej sytuacji, ale i twoja wydaje się na wyrost. Jeśli ktoś kupował mieszkanie i wykonywał dziesiątki połączeń tygodniowo, a ty i inni mieliście np. numer w Playu, a każda
Nie jestem z Poznania, ale według mnie bycie oszczędnym nie jest czymś czego należy się wstydzić.
Może mi to jakiś poznaniak wyjaśnić dla czego niektórzy się tutaj oburzyli?