Wpis z mikrobloga

#lotr różnice między filmami a książkami in plus czy in minus:

In Plus:
- Arwena zamiast Glorfindela ratuje Frodo - to chyba pozwoliło złapać lepszą więź z Arweną
- Elfy w Helmowym Jarze - serce rośnie, jak wkraczają pomóc ludziom
- Brak Toma Bombadila

In minus:
- Śródziemie jako pustka - przecież te wielkie armie trzeba było utrzymywać ludnością. Nie ma o niej mowy w filmach

Macie jakieś przemyślenia?
  • 9
Śródziemie jako pustka - przecież te wielkie armie trzeba było utrzymywać ludnością. Nie ma o niej mowy w filmach


@K_R_S: Tak po prawdzie, w książkach szeroko rozumiane tło ekonomiczno-gospodarcze też praktycznie nie istnieje. Można to oczywiście tłumaczyć tym, że Tolkien skupiał się po prostu na innych aspektach świata przedstawionego, ale mimo wszystko. Szukając słabych punktów w jego monumentalnej wizji Śródziemia, to jest chyba najpoważniejszy z nich.
@K_R_S: Jest też trochę porozrzucanych w tekście sugestii, jak gospodarczo funkcjonowało np. Shire, którędy przebiegały jakieś pojedyncze szlaki handlowe i kto z kim się wymieniał jakimi dobrami w pewnych regionach. Ale nie jest tego na tyle dużo, żeby zbudować jakiś spójny obraz - do dziś ludzie dyskutują np. jak duże było w rzeczywistości Rivendell i jak funkcjonowało od tej bardziej przyziemnej strony ;)
@K_R_S: Brak Toma Bombadila in plus, bo nawet w książce jest trochę spoza tego świata i spoza historii, więc w filmie, który wymaga kondensacji treści, ten wątek byłby zbyteczny, niemniej zawsze wyjątkowo lubiłem te fragmenty powieści Tolkiena. W ogóle mam słabość do tej nieepickiej części „Władcy Pierścieni” – od Shire do Rivendell.