Wpis z mikrobloga

Naszła mnie taka konkluzja, że kiedy nie chce mi się żyć, to ja nie jestem zmęczony życiem. Jestem zmęczony #!$%@?, by móc żyć. W efekcie prawie nie żyje, bo większość czasu spędzam pracując, potem odsypiając regenerując utraconą energię. Kiedy zostaje czas na życie, to brak endorfin, by się nim cieszyć I człowiek siedzi w swoich czarnych myślach. Eh zazdroszczę ludziom, którym się powiodło w życiu i są szczęśliwi, a takie ponure rozkminy nawet nie przechodzą im przez głowę, bo są zajęci życiem. Takim prawdziwym. Z pewnością nie jestem odosobniony w moich rozmyśleniach. (,)
#przegryw
  • 1