Kiedyś, chyba na wypoku zresztą, przeczytałem, że to koty domowe nauczyły się drzeć mordę na właścicieli, bo te dzikie podobno nie miauczą. No cóż, moje dwa gnojki chyba wiedzą to doskonale. Zołza (na zdjęciu) jest jeszcze w miarę spokojna i cicha (choć, jak widać, dopraszać się potrafi), za to Szajbus (w komentarzu) to drze mordę na okrągło. Głodny? Drze mordę. Chce wyjść? Drze mordę. Mizianko? Drze mordę. Śpisz, a kot nie chce, żebyś spał? No wiadomo co.
Kiedyś, chyba na wypoku zresztą, przeczytałem, że to koty domowe nauczyły się drzeć mordę na właścicieli, bo te dzikie podobno nie miauczą.
@Fenrirr: U nas to samo. Uliczna znajda - najpierw nie potrafił miauczeć w słyszalnym dla nas zakresie, ale potem się menda nauczyła i teraz drze ryja o żarcie albo żeby mu drzwi szerzej, jaśnie panu, uchylić (otwarte, sam by mógł) i światło zapalić, bo w kuwetce mu za
koty domowe nauczyły się drzeć mordę na właścicieli, bo te dzikie podobno nie miauczą
@Fenrirr: koty do siebie nawzajem raczej nie miauczą, robią to, by zwrócić uwagę ludzi. Jest nawet dokument na Netflixie, w którym o tym mówią (wczoraj obejrzałem połowę, dziś pewnie dokończę): https://www.netflix.com/pl/title/81447086
@Bielecki: Co więcej, nie wiem czy to przypadkiem czy nie, ale miauczą z częstotliwością bardzo podobną do płaczu ludzkich dzieci przez co łatwo zwracają naszą uwagę.
@Lady-Death: „ten kot gryzie?” Gorzej, on ocenia ( ͡°͜ʖ͡°) @Fenrirr: Moja dzikuska, którą po roku czasu udało się w ogóle przekonać do głaskania tak ze mną dyskutuje jak chce dostać jeść, że głowa mała i oczywiście jej ciagle mało. A drugi, nie dzikus ale przywieziony do nas jak chyba był taki dorosły a teraz ma 16 lat, to też miauczy jak do
I dlatego między innymi warto inwestować w krajowe firmy, a nie gigantów zza granicy. Nie dość, że płacą dużo wyższe podatki, to jeszcze angażują się w sprawy kraju. Szacunek panie Brzozka #inpost #powodz
Smol.
Kiedyś, chyba na wypoku zresztą, przeczytałem, że to koty domowe nauczyły się drzeć mordę na właścicieli, bo te dzikie podobno nie miauczą. No cóż, moje dwa gnojki chyba wiedzą to doskonale. Zołza (na zdjęciu) jest jeszcze w miarę spokojna i cicha (choć, jak widać, dopraszać się potrafi), za to Szajbus (w komentarzu) to drze mordę na okrągło. Głodny? Drze mordę. Chce wyjść? Drze mordę. Mizianko? Drze mordę. Śpisz, a kot nie chce, żebyś spał? No wiadomo co.
@Fenrirr: U nas to samo. Uliczna znajda - najpierw nie potrafił miauczeć w słyszalnym dla nas zakresie, ale potem się menda nauczyła i teraz drze ryja o żarcie albo żeby mu drzwi szerzej, jaśnie panu, uchylić (otwarte, sam by mógł) i światło zapalić, bo w kuwetce mu za
@Fenrirr: koty do siebie nawzajem raczej nie miauczą, robią to, by zwrócić uwagę ludzi. Jest nawet dokument na Netflixie, w którym o tym mówią (wczoraj obejrzałem połowę, dziś pewnie dokończę): https://www.netflix.com/pl/title/81447086
@Fenrirr: Moja dzikuska, którą po roku czasu udało się w ogóle przekonać do głaskania tak ze mną dyskutuje jak chce dostać jeść, że głowa mała i oczywiście jej ciagle mało. A drugi, nie dzikus ale przywieziony do nas jak chyba był taki dorosły a teraz ma 16 lat, to też miauczy jak do