Wpis z mikrobloga

Elo Mirki, mam problem nad którym już siedzę kilka godzin i kminię co zrobić.
Przygotowanie ściany do malowania, niemalowane wcześniej.

Na ścianach położone gładzie (Atlas Rapid), wyszlifowane, odpylone.
I teraz tak, którą opcję wybrać?
1)Grunt wodny 1 warstwa i potem lecimy malujemy kolor
2)Grunt wodny, potem farba podkładowa gruntująca (cały świat mi tutaj doradza Śnieżkę) i dopiero potem malowanie na kolor?
3)Tylko farba podkładowa gruntująca i potem malowanie na kolor

Jeden malarz mówi że tylko podkład bo zwykły grunt wodny to całą ścianę mi zeszkli i nic nie wyjdzie, drugi mówi że trzeba wodnym bo podkładową to nic nie da xD
Będę wdzięczny za rady!

#remontujzwykopem
  • 8
@JanulaZgonula: #!$%@? się zna ten pierwszy malarz. Drugi mówi dobrze :D Najpierw grunt wodny potem można lecieć już z kolorem :)

Grunt rozrabiasz z wodą jeśli jest mocniejszy typu CT17, Unigrunt.

Taki idealny na świezą gładź pod malowanie to : Flugger niekapek, Greinplast żelowy, Atlas NKP/gruntownik

Śniezka grunt jest mocno średnia na świezą gładź- Jest mocno gęsta i zostawia dosyć mocną fakturę porównując inne podkładkówki.
@JanulaZgonula ja przetestowałem wszystkie 3 punkty. W 1 przy rozrobieniu ct 17 i nałożeniu nie dało się tego pomalować, powierzchnia się zeszkliła. Punkt 2 i 3 efekt identyczny, bez problemu można było malować. Koniec końców cały dom pomalowałem Śnieżką podkładową + dwie warstwy farby i jest świetnie.
@JanulaZgonula: jak wiesz jaką farbę będziesz dawał to poczytaj na opakowaniu zalecenia odnośnie powierzchni. Generalnie opcja 1 lub 2. Trzeba gruntować. A przy unigruncie czy ct17 uważać bo jest mocny, trzeba go rozcieńczać i ludzie narzekają. U siebie jak robiłem mieszkanie to uznałem że nie będę kombinował i oszczędzał paru dych na gruncie, machnąłem wszystko gruntem zalecanym przez producenta farby i nie było żadnych problemów.