Wpis z mikrobloga

Mnie rozwala, jak ona ciągle postuluje mini-menu, 4-5 pozycji. To się nadaje najwyżej na największe miasta z dużą liczbą turystów, jak Warszawa czy Kraków. Ale nikt mnie nie przekona, że w takim Piździszewie Dolnym utrzyma się knajpa z pieczoną gęsią, jednym typem pierogów i jakimś innym daniem regionalnym. Przecież taki typowy mieszkaniec wejdzie, zje z ciekawości i już nie wróci po raz trzeci, czwarty, piąty, żeby zjeść tę samą gęś.


@Horkheimer:
@To_ja_moze_pozamiatam: niby tak, ale często jest tak, że jest jakaś knajpka osiedlowa czy pizzeria, która w 90 yje z dowozów, a ta #!$%@? tam cuda na kiju na które trzeba mocnego amatora i do dowozu się nie nadają. Pamiętam jak kiedyś była rewolucja w jakiejś osiedlowej spelunce z obiadami domowymi i miejscem na posiedzenie przy piwie i obejrzenie meczu no i Gesslerowa powiedziała, że niedaleko są jeziora więc to będzie knajpa
Ssslave - > @Tojamoze_pozamiatam: niby tak, ale często jest tak, że jest jakaś knajpk...

źródło: comment_1672771835IAZQ5XyoC8LgUSVXfHeLqZ.jpg

Pobierz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@g455: To nie jest knajpa po rewolucji. SubOP chciał pokazać, że Polak się rybę do meczu z piwem, nawet jak jest mrożona itp.
@g455: I tu się zdziwisz bo tata właściciela ma ojca prowadzącego restauracje na półwyspie i ten wysyła mu 3x w tygodniu ryby świeże w boksie z lodem. Frytki nie mrożone, sami robią z ziemniaków ze skórką. Dorsz smażony na oleju na patelni, na świeżo. Jest genialny ;) jemy tam ze znajomymi od dłuższego czasu i jest sztos!
@okboomer: to samo co u Gordona Ramseya 850x210310e98adło w ciągu 2lat od rewolucji. Niestety albo wdrożysz zmiany i doszkolisz się z prowadzenia firmy albo upadłość. Te które istnieją nadal wykorzystały szansę i bardzo


@NdFeB: Ale mniej wiecej tak wyglada żywotnosc biznesu. Wiekszosc biznesow pada w pierwszych latach
@Horkheimer: Ale dobra knajpa powinna mieć mało pozycji, a taka gdzies na zadupiu to tym bardziej z kilku powodow:
1. Malo jest kucharzy ktorzy przygotują każdy posiłek dobrze, a z pewnoscia tacy nie pracują w 50k mieście albo w jakichs zajazdach. Lepiej wybrać kilka i je „wymasterować”.
2. Majac dużo pozycji skacze pomiędzy zadaniami i nie moze wykorzystac efektu skali. Zamiast np opitolić na raz w piekarniku 4 ryby to tu
@loczyn: ps: Less is more.

Pamietam w KRK jednego chinola który podawał z takich tac podgrzewanych żarcie. Byly tylko dwa dania.
Kurczak z ryżem lub Kurczak z makaronem, to było chyba za 10 zł i jeden rozmiar do takiego pudełka jak z filmów.
Kolejka jaka tam byla to masakra, ludzie nawet na zewnatrz stali i jedli.