Wpis z mikrobloga

#samotnosc
#depresja

utknąłem w jakiejś #!$%@? czarnej dziurze, 27 lat i od jakichś dwóch lat nic nie cieszy, jakieś to wszystko wtórne i spłycone, wszystko na co było mnie mentalnie i finansowo stać już chyba zrobiłem, na jakieś skomplikowane i niebezpieczne rzeczy jestem za głupi i zbyt cipowaty, jedyne co mnie cieszy to bardziej złożone świadome rozmowy, ale ciężko znaleźć kogoś kto też to lubi, bo wszyscy znajomi albo zmęczeni albo nie chcą sobie komplikować życia i rozmyślać nad jakimś głębszym sensem. jedyną osobą która lubiła sensownie pogadać była moja była dziewczyna, a teraz z każdym innym to takie gadki typu pitu pitu. nie wiem co robić, bo czuję jakbym marnował coś ale nie wiem co xD mam zacząć robić jakieś niebezpieczne rzeczy wbrew sobie żeby tylko poczuć trochę dreszczyku i emocji? większości emocji i tak nie umiem poczuć, bo za dzieciaka byłem jak NPC któego każdy miał w dupie xD
  • 2
@Rupert_Maklovitz: sport jeżeli jakikolwiek kiedykolwiek dawał Ci frajdę. to fajnie do niego wrócić. zawsze nawet raz na 2 miesiące czy 3 lata :) pamiętaj że też to lubisz i są fajne rzeczy. <-pamiętaj dla siebie nie musisz o tym wkoło rozpowiadać jak 70kg kolega co ćwiczy biega skacze a gówno z efektów widać ;)

rowerem z górki, na sankach za furmanką, pływanie na basenie, narty itp... każdy ale warunek konieczny
@drinkIT: fajne spojrzenie, dzięki wielkie, sportowcem wielkim nie jestem, ale bardzo lubię piłkę nożną, gram w sezonie na orlikach, lubię też troszkę poćwiczyć siłowo, choć tutaj brakuje mi konsekwencji, kiedyś lubiłem bardziej bo po jakichś gierkach w piłkę miał mnie kto motywować, zapytać jak było, szepnąć miłe słowo,

teraz pomimo tego że zrobię dobry trening czy miło spędze czas na piłce brakuje jednak żeby ktoś poklepał po plecach. żałuję że za