Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Czołem kumple i kumpelki
Taki przypadek. Kontekst:
2 gówniaków, 35 lat na karku, wysportowany, górołaz, związek z różową 6 lat, wszystko się układa i jest git.

W tym roku kilku znajomych wybiera się na Großglockner, czyli najwyższy szczyt Austrii.
Wypad połączony z szkoleniem zimowym wspinaczki wysokogórskiej (poruszanie się w rakach, po lodowcu, lawiny, szczeliny itd.)

Ogólnie razem z #rozowypasek sami chodzimy po górach, może nie w takich wysokich ale jednak. Ja już mam za sobą kilka 3 tysięczników (maks to 3500m) no i wiadomo ciągnie wyżej xD
Ok wiem że to nie szachy i jest to w jakiś sposób niebezpiecznie i ogólnie różowa się martwi i się o mnie boi. Ona boi się o mnie, o kaszojady itd.
Ale po to idziemy z przewodnikiem i każdy raczej chłodna głowa - wszyscy wiemy że do Gór zawsze szacunek i bez zbędnego ryzyka.
To jej jednak nie przekonuje i ogólnie "nie zgadza się" / "nie popiera tego". Ogólnie wiem że jak się uprę to pojadę, pewnie nie będzie szczęśliwa ale pewnie jej przejdzie po czasie xD
W zasadzie nie jestem pantoflem, raczej robię co chcę w granicach rozsądku i nie ma nigdy problemu żeby np z przyjaciółmi jechać na koncert 200km od domu na noc bo różowa też wie że niczego nigdy nie #!$%@?.
Ja jestem z osób że nigdy bym partnerce nie zabronił pasji, jakkolwiek też bym się martwił i by mi się coś nie podobało.

No i teraz. Czy z mojej strony taka zagrywka będzie egoistyczna i różowa ma racje, czy jestem facetem, mam swoje hobby i pasję i powinienem wyznaczyć granicę, a różowa nie powinna mi czegokolwiek "zabraniać"

Jak zawsze sprawa nie jest czarno biała. Oczywiście "hehehe ale beka pyta randomów z internetu". No właśnie wole popatrzeć na to z boku, niech inni ocenia, bo nie chce być #!$%@?, ale też nie chce popaść w jakieś pantofelstwo.

Słucham państwa.

#gory #rozowepaski #niebieskiepaski #zwiazki nie wiem czy nie #redpill #blackpill #logikaniebieskichpaskow #logikarozowychpaskow

---
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #63b2e037be8801a9ba33af9c
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: karmelkowa
Przekaż darowiznę
AnonimoweMirkoWyznania - #anonimowemirkowyznania 
Czołem kumple i kumpelki
Taki przy...

źródło: comment_16726774769kVz3GAdHzteGdkxlNrm2V.jpg

Pobierz
  • 31
  • Odpowiedz
Żaba Gotowana Na Parze: > No i teraz. Czy z mojej strony taka zagrywka będzie egoistyczna i różowa ma racje,

Przede wszystkim to Wam obojgu powinno zależeć na losie tychże "kaszojadów" i tym samym ograniczać ryzykowne akcje, bo elementarnym obowiązkiem rodzica jest zapewnić dziecku opiekę i na was ta opieka spoczywa (na tobie i na niej). Tak człowiek potrzebuje swojej przestrzeni, ale zawsze najważniejszy powinien być los dzieci.
---

Zaakceptował: LeVentLeCri
  • Odpowiedz
blabla: Z tego co piszesz to wydajesz się takim królem życia który w życiu chciałby mieć wszystko, tylko żeby ci to kiedyś nie wyszło bokiem. W życiu nie można mieć wszystkiego i czasami trzeba jedno odpuszczać na rzecz drugiego. Albo rybki albo akwarium, a ty chcesz sie spełnić zarówno jako ojciec jak i dynamiczny samiec-podróżnik-poszukiwacz przygód. Tylko że to się po prostu wyklucza. Decydując się na dzieci wszedłeś w rolę ojca
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: jestem w szoku jak czytam co tutaj ludzie pisza i co inni jeszcze plusuja xD chlopie, jedz. jeszcze z przewodnikiem to tam na prawde niewiele moze ci sie stac. przewodnicy nie biora ludzi z ulicy na trudne gory. na grossa rocznie wchodza tysiace ludzi o roznej sprawnosci fizycznej a ginie tyle co policzysz na palcach jednej reki. masz wieksze prawdopodobienstwo, ze zginiesz w ciagu kilku lat w wypadku samochodowym, pozwala
  • Odpowiedz
  • 0
@AnonimoweMirkoWyznania Całe życie będziesz o tym myślał, że nie wykorzystałeś szansy. Z tego co piszesz to podchodzisz do tego wyjazdu rozważnie. Zakazując ci tego wyjazdu różowa powinna zabronić ci wsiadać również do auta czy na rower. Przecież też można zginąć
  • Odpowiedz
PodgnitaRopucha: Jeżeli chodziłeś po takich górach już przed ohajtaniem się i miałeś wtedy plany na turystykę wysokogórską to wgl nie widzę problemu. Widziały gały co brały.
Strasznie smutne jest jak ziomeczek który wcześniej żył outdoorem znajduje sobie dziewczynę, która (pozornie) też uwielbia outdoor. No tylko że po jakimś czasie okazuje się, że ona jednak nie lubi outdooru, tylko chciała złapać jakiegoś faceta. I wcale nie lubi chodzić po górach i spać
  • Odpowiedz