Aktywne Wpisy
WielkiNos +534
Chciałabym kiedyś zobaczyć jak taka juleczka odwala coś podobnego przed modlącymi się muzułmanami, ale nie zobaczę, bo bezrigczowe juleczki są odważne tylko przed cywilizowanymi i kulturalnymi polakami. Gdyby ją islamiści skopali po mordzie to by się nauczyła, że czyichś uczuć religijnych się w ten sposób nie obraża.
#bekaztwitterowychjulek #bekazlewactwa #p0lka
#bekaztwitterowychjulek #bekazlewactwa #p0lka
Panitsch +604
Już po dziewiętnastej, a córki na studiach nie myślą o tatusiu i nadal nie zadzwoniły do ojca starego, ale sprawiedliwego spytać chociaż czy jeszcze dyszę. Niestety matka je tego nauczyła, stary ma tylko tyrać na zachcianki i najlepiej żeby nie pokazywał się w domu, bo tylko przeszkadza. Musiałem wyjść na spacer i oczyścić umysł. Dajcie ze dwa plusy dla otuchy. Jakby ktoś pytał to na słuchawkach nowy drejk #yeezymafia #feels #zalesie #
Schiller - I Feel You.
To rozrywa duszę. Dla mnie było jakimś wyznacznikiem metafizyki - usłyszałem gdzieś w telewizji, a potem długo szukałem, aż znalazłem. Akurat w czas, gdy rozstawałem się z pierwszą miłością. Luty jakieś kilkanaście lat temu. Skute lodem miasto i wpadniecie w tygodniowe branie różnych specyfików, może by zapomnieć.
A tu on. Na rowerze. Cały na czarno, wytłumaczył mi, co czuję.
Wszystkiego dobrego w nowym roku! (
Właśnie sam ten główny motyw, barwa tego dźwięku, linia melodii, otwiera wielkie pole uczuciowe na tęsknotę, nostalgię, smutek. Oczywiście sam teledysk jeszcze dopełnia wrażenia, ale tak, magiczna, nakłaniająca myśli na uchwycenie czegoś efemerycznego.
W sumie aż mi się przypomniała twórczość Deine Lakaien.
I tobie również wszystkiego dobrego :) i widzę jakieś nasilenie obecności na wykopie, serio pochlałeś xD? tzn nie że to coś złego, czasem się przydaje. Mi się udało
Jak fajerwerki? Ja akurat byłem pogrążony w jakiejś muzycznej nirwanie i nie wyszedłem ze swojej jaskini, żeby podziwiać.
E tam, właśnie fajną masz czasem aktywność przy wydarzeniach sportowych czy kulturowych, a alkohol dodaje animuszu heh.
Fajerwerki w sumie bez jakiegoś szału, chociaż sporo było. Mieliśmy dobre miejsce - to takie niewielkie wzgórze nieco za miastem, ale z niego widać dookoła różne wioski i sąsiednie miasto, a każde z tych miejsc czymś strzelało. No i dla młodego to było spore przeżycie, ponieważ pierwszy raz dotrwał do północy i miał
Właśnie taki klimat sobie wyobraziłem, jak napisałeś wyżej o wzgórzu. Że miejscówka za miastem i widok na różne odległe strony.
U mnie niewiele się ruszyło. W ogóle ostatnie miesiące to mam wrażenie, że mój mózg
To pewnie przez moje skojarzenia odnośnie samotnego picia przed komputerem/książką, które są właśnie smutne. Także spoko. Ja często piszę z nastawieniem na jasną część rzeczywistości, ale oczywiście ona ma też swoje cienie.
Akurat mieszkamy blisko rzeki, więc wystarczyło przez nią przejść. No tak, taki klimat. Nawet była młodzież, gdy przywitałem się na cześć, to usłyszałem dzień dobry xD
take your time