Wpis z mikrobloga

Czasem mnie łapie taka rozkmina, że moje życie jest puste i bezcelowe. Niczego nie osiągnę, nie wynajdę leku na raka ani niczego innego. Taka tylko egzystencja.

Ale wczoraj była u mnie kuzynka. Do tej pory myślałam, że obchodzą ją tylko nowe ciuchy i imprezy, ale okazało się, że została potencjalnym dawcą szpiku kostnego. No i myślę sobie, że to jest to. Może nie dostanę Nobla za lek który ratuje miliony, ale mogę uratować życie chociaż jednej osoby. Także wszyscy, którzy są dawcami np. krwi to chwała Wam za to.

#przemyslenia #dawca #dawcakrwi #dawcaszpiku
  • 14
@kerly: Ja tak myślę codziennie. A Poltransplant już rok nie daje żadnych informacji czy przebadali krew i czy wpisali na listę potencjalnych dawców.

Dawcy krwi nie zawsze są potencjalnymi dawcami szpiku. Na to trzeba odrębnych badań krwi. Oczywiście można zapisać się jako potencjalny dawca szpiku w dniu oddawania krwi.
@kerly: Na #!$%@? Wam wszystkim tak ten sens i cel? Co, jak nie ma odgórnego celu, nikt nie rozkaże Ci ze masz zrobić to i to i do tego jesteś i tym się zajmij, to już depresja i nie umiesz sama się nakierować na cokolwiek? Po co Ci ten cel niby? Czemu masz coś znaczyć? Jak dla mnie taka trochę mentalność niewolnika bez pana. Pan nie zagoni, to chodzą jak niezagonieni.
Nie wszystkich cieszy bezmyślna egzystencja dla samej egzystencji.


@ufos: Ja nie piszę o wegetacji, tylko czerpaniu radości z życia, korzystaniu z możliwości, tworzeniu sobie takich i rozwijaniu się. To nie ma nic wspólnego z amebą, jak sądzę.
@ufos: Ależ sensu przecież nie ma. Co w tym strasznego?

Po co ma się starać jeśli jego życie jest nic nie warte?


Ma się starać po to właśnie, żeby je przeżyć dobrze. Żeby to był dobrze spędzony czas, który się wycisnęło jak tylko się mogło. Wtedy przecież będzie coś warte. Ba! będzie warte bardzo wiele - całą radość, satysfakcję, dobro, które przez ten czas osiągniesz, przecież. Do czego tu odgórny sens?
@mRzielony: trzeba im koniecznie celu bo mają przez szkołę, środowisko, innych ludzi wpojone by koniecznie coś robić zawsze, samorealizować się, do czegoś dążyć, mieć jakieś zadania do zrealizowania, nad czymś pracować, to nie musi być nic wielkiego, ważne żeby mózg i ręce były czymś zajęte bo inaczej im #!$%@?. gdy mają za dużo czasu bo coś ich na chwilę zatrzymało w wyścigu szczurów to nie potrafią sobie czegoś wymyślić tylko zaczyna
po co?


@ufos: Bo jest taka możliwość. Masz możliwość doświadczyć radości, piękna, spełnienia, przeżyć przygodę, nauczyć się czegoś, uszczęśliwić kogoś, odkryć coś, spełnić marzenia, cokolwiek. Możliwości jest pierdyliard, naturalnie.

Ten czas masz tak, czy siak. On jest już Twój i możesz go albo wykorzystać albo zaprzepaścić. Po co spędzać życie dobrze? Bo będzie to przyjemniejsze, lepsze i pożyteczniejsze. niż je zaprzepaścić? No nie mogę się nie uśmiechnąć. Droga wolna, możesz płakać
@kerly: Ale popatrz na to z innej strony, nie musisz osiągnąć czegoś osobiście, ani bezpośrednio pomóc jakiemuś wynalazcy. Jeżeli masz jakąś pracę, to pośrednio przyczyniasz się do czyichś sukcesów, np. taki informatyk, zwykły klepacz kodu w korpo, sam nic konkretnego nie zrobi, ale osoba która dostanie gotowy program może dojść do czegoś bardzo sensownego. Tak samo chemik, który prowadzi jakieś tam drobne badania, znajdzie coś ciekawego, sam do niczego nie dojdzie,