Wpis z mikrobloga

Od dziecka każdy mi wmawiał ze jestem inteligentny i coś osiągnę a się okazało że te największe patusy radzą sobie w życiu najlepiej #przegryw


@Mr_Beniz: Bo chodzi o osiągnięcie celu. Inteligentna, a raczej wrażliwa osoba patrzy na innych przy podejmowaniu decyzji, a taki patus nie.

Będzie chciał coś konkretnego, to złamię prawo kilka razy ryzykując, ale jak nie wpadnie, to będziesz go widział w dobrym aucie lub na wakacjach gdzieś daleko.
@Mr_Beniz: bo w zyciu zawodowym wazniejsze od tego czy przeczytales kolejna ksiazke (czy zrobiles cos tam innego kreatywnego co robia inteligentni ludzie) okaazuja sie nabyte znajomosci, kontakty, ktore patusy czasem nawet troche przypadkowo nabyly. Druga sprawa ze taki patus z reguly nie ma nic do stracenia i jak raz postawi na jedna karte i sie uda to potem ma sukces (np jakis wyjazd w ciemno za granice i zaczepienie sie)
@Mr_Beniz: takie chwalenie dziecka za inteligencję to bardzo zła rzecz. Jak byłeś super pojętny to całe dzieciństwo zbierałeś kokosy. Czerwony pasek to pewnie był pryszcz i coroczna rutyna a koledzy musieli się natrudzić na 3. I efekt jest taki że jeśli koledzy na 3 chcieli w życiu coś osiągnąć to musieli pracować ciężej i wykazać się inicjatywą. Piątkowy uczeń nie musi wiele bo przecież jest taki mądry. Potem w dorosłym życiu
@Mr_Beniz: ostatnio sprawdziłem sobie na fb co tam u patusów z mojej szkoły. no i jeden co go wywalili ze szkoły, potem miał sprawę za gwałt (jakoś w wieku gimnazjalnym) wrzucił fotę, że zmienił mustanga na bmw ostatnio. tzn #!$%@?ć go i dalej uważam go za śmiecia i za nic nie chciałbym mieć takiej ścieżki, ale troche irytuje, że ja musiałem #!$%@?ć, żeby sobie pozwolić na taki samochód, a typ sie
Od dziecka każdy mi wmawiał ze jestem inteligentny i coś osiągnę a się okazało że te największe patusy radzą sobie w życiu najlepiej


@Mr_Beniz: Co oni robią że radzą sobie lepiej? Wszystkie znane mi patusy z podstawówki (którą nie wiem czy nawet skończyli po 12 latach, bo przecież kibliowali w każdej klasie) siedzą regularnie w areszcie/więzieniu (była zmiana) za drobne rzeczy, a groszem to nie śmierdzą.