Wpis z mikrobloga

@F309: @Wiktorgg: @Czarny_Klakier: czy OSOBIŚCIE uważam, że serial jest dobrą reprezentacją dziedzictwa rodziny Addamsów? Nie.

Czy podobał mi się jako samodzielna, prosta, treściwa, przyjemna wakacyjna przygoda, której miejsce jest gdzieś pomiędzy Szkołą przy cmentarzu, a Gęsią skórką? Zdecydowanie tak.

Cieszy mnie (jako fanatyka Addamsów, który z Addamsami się wychował i skonsumował prawdopodobnie wszystkie istniejące media związane z tym uniwersum), że nowe pokolenie może ich odkryć na własną rękę.
@SiDi: e tam, później się rozkręca (trochę). Nie zamierzam jakoś specjalnie was przekonywać, bo to rzeczywiście produkcja skrojona pod baaaardzo konkretną publikę. Ale to imo dobrze, jeżeli coś jest od wszystkiego, to jest do niczego. To raczej produkcja dla młodszych widzów i fanów Hari Pota, Czarodziejów z Waverly Place czy X-Menów.
@Alky: w "Rodzinie Addamsów" zawsze imponował mi fakt, że nieważne jak bardzo byli "odklejeni" i nieprzystosowani do "normalnego" świata, to zawsze byli rodziną z bardzo zdrowymi relacjami między sobą i ich więzi były dużo bardziej widoczne niż w "idealnych" rodzinach. Gomez nie widział świata poza Morticią, Wednesday i Pugsley walczyli ze sobą jak to rodzeństwo, ale w razie czego poszliby za sobą w ogień, pod fasadą dziwności wszystko funkcjonowało tak jak
@MechanicznyTurek: to, co BARDZO przeszkadza mi w większości nowych adaptacji (łącznie z moją ukochaną dylogią Sonnenfelda) jest częste niezrozumienie istoty humoru w RA – Addamsowie to taki odwrócony Świat według Bundych, straszakowata powierzchowność kontrastuje z miłością i wzajemnym zrozumieniem.

Żeby ustalić, czy mamy do czynienia z PRAWDZIWĄ rodziną Addamsów, wystarczy odpowiedzieć sobie na pytanie – czy jestem u nich bezpieczny? Prawdziwa rodzina Addamsów jest wtedy, kiedy od momentu przekroczenia progu ich
Pobierz Alky - @MechanicznyTurek: to, co BARDZO przeszkadza mi w większości nowych adaptacji ...
źródło: comment_1672005600vRJDbK5umlpkTSBWykS4yc.jpg