Wpis z mikrobloga

Moje piąte święta bez alkoholu. Sześć lat temu sam bym w to nie uwierzył. Od kilku dni jestem u moich starych Rodziców. Nagotowałem potraw bez liku, sprzątnąłem im na błysk mieszkanie. Spotkałem kilku znajomych z młodości. Jako że wybierałem sobie kiedyś na ,,przyjaciół" tylko pijących, dziś nie za bardzo miałem z kim i o czym pogadać. I wcale nie uważam tego za minus. Wręcz przeciwnie. Unaoczniło mi to kim byłbym dziś, gdybym kilka lat temu nie podjął najlepszej decyzji w życiu. Zmagającym się z #alkoholizm chciałbym powiedzieć, że ten zombie jest do pokonania. I to wcale nie jest jakiś Mt. Everest. Szczodrych Godów Mirasy i Mirabele ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • 32
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@Partyzant91: przemyślałem to co napisałeś. I wiesz co? #!$%@? miałeś a nie rację, wróciłem z imprezy na której bawiłem się doskonale w sumie nie spizgalem się do zola ale też było fajnie, brakowało kylko załatwić dragów. Pozdrawiam i z fartem
@Oaken_arm: Żeby było śmieszniej, nie tylko ten komentarz mi poleciał :D Widać, że modzi mieli nockę i usuwali po liście brzydkich słów, w ogóle nie wczytując się w wypowiedź lub kontekst. Typowe.