Wpis z mikrobloga

@chwila: pamiętam, że my mieliśmy taką srebrną plastikową, składaną z dwóch części.
W zasadzie to było ich więcej, bo jeśli się nie mylę, to kiedyś był taki moment, że zakładało się trzy gwiazdy na choinkę (główna i dwie mniejsze po bokach).
Skubane miały ostre krawędzie i były nie do zdarcia. Jedną sama wzięłam z sentymentu. Pozbyłam się jej kilka lat temu ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@chwila:

Moi rodzice mają taki podobny wynalazek made by USSR. Jest tak ciężka, że trzeba ją dodatkowo podwieszać od góry albo wzmacniać choinkę metalowym prętem, żeby się nie wygieła. Ale była z nami bo jako pięciolatek w '91 wypatrzyłem ją u ruskich na targowisku i strasznie mi się spodobała.