Wpis z mikrobloga

@BezDobry: Zapytam sie, bo jest o tym głośno, a ja tu czegoś nie rozumiem.

Chłop trzymał w swoim gabinecie zużyte granatniki. Okazało sie, że w jednym znajdował sie uzbrojony ładunek i ten właśnie ładunek wybuch na komisariacie? Jemu jedynie strzeliło w ucho i nikomu nic sie nie stało, a on sam został Bohaterem (?) xD
  • Odpowiedz
@Mr_3nKi_: nie nie i nie. Chłop pojechał z wizytą roboczą na Ukrainę gdzie dostał nowiutki granatnik rgw 90 od szefa tamtejszych służb. Następnie nielegalnir przemycił go do Polski i bawił się nim w swoim gabinecie gdzie go odpalil przypadkowo w podłoge czym uszkodził stropy. Wedle plotek to pocisk przebił strop i zniszczył pomieszczenie poniżej gdzie są jakieś tajne rzeczy, inna mówi że trafił w pomieszczenie socjalne. 3 rannych. No i odpalenie
  • Odpowiedz