Wpis z mikrobloga

Czyli co, poszli w wersję, że Iwona doszła do domu, Adria ją zawołała, wsiadła do Toyoty Pawła (tej samej którą dwa dni później zgłosił jako rozbitą i oddał na złom) i wtedy ją gdzieś zaciukali?
"Ręcznik" pewnie miał ich tylko zmusić do wysłania między sobą jakiejś głupiej wiadomości w stylu "a co jak nas widział?", żeby na podsłuchu ich nakryć, a to pewnie był losowy podobny typ i mu te 3 kubki darują teraz w zamian za to, że przez kilka dni użyczył swoją facjatę udając typa.

#iwonawieczorek
  • 11
  • Odpowiedz
@gnysek: pewnie wpadli mu na chate ostatnio by prawdzic wszystkieg mozliwosci komunikacji z innymi osobami , (widzieli ze za chwile podadza do opini ze maja wiedza kim jest ,recznik" i ze wytypowani sprawcy sie
przestrasza ) siedli na nie i game over
  • Odpowiedz
@patyczak95: @Gauczo23: @gnysek: kiedy wbili Pawłowi na chatę, tylko jego żona była w domu a on musiał „siedziec w samochodzie z rekami na kierownicy 2h”, pamietam jakis artykuł
Żona mówiła w mediach ze grzebali jej w torebce bez pytania i ze „w domu był policjant który potem zniknął i to nie powinno tak wyglądać”
myśle ze okablowali im pol chaty i nawet założyli jakies inne bajerki i ktoś gdzies
  • Odpowiedz
@czaszkopranie: no właśnie dużo osób obstawia, że przy okazji kolejnego nagłośnienia, u nich w domu padło jedno słowo (przez telefon lub towarzysko), które wystarczyło, żeby pchnąć sprawę na zasadzie dowodu, że coś ukrywają i coś wiedzą. Jak nie podsłuch w domu, to na pewno na telefonie.
Co najlepsze, to wcale nie Paweł P. lub jego żona musieli coś palnąć, wystarczy, że jakiś znajomy wysłał SMSa i jednym tylko słowem nakierował, że
  • Odpowiedz