Wpis z mikrobloga

@yggdrasill: kiedyś spotkałem się z czymś takim w sklepie, gdzie ekspedientka miała autobus o konkretnej godzinie i musiała wyjść przykladowo o 21:37.

Może tutaj też chodzi o zaakcentowanie punktualnego czasu zamknięcia gabinetu, a nie, ze do 17:30, wiec o 17:29 ostatni pacjent będzie nalegał, bo co lekarzowi szkodzi czy skonczy o 17:30 czy 17:39.