Wpis z mikrobloga

Ból dupska w komentarzach przypomina mi ten sam jak wymyślili słowo "e-sport", żeby określało zawody w gierkach komputerowych. XD ciekawe czy kiedyś dzbany czepiały się o e-mail tak jak czepiają się teraz o weganski boczek czy e-papierosy
@niewiempoco: ja kupuję w Kauflandzie za coś około 12 zł paczka 150g, wiem że jest też w w niektórych Carrefour, ale z wegańskimi zamiennikami to jest tak że nie ma zasady, że jak jest w jakimś sklepie to jest w całej sieci sklepów.
@veracholera: pod względem składu, to musi być gówno nieprzeciętne. Jak mniemam ten jaśniejszy pasek to tłuszcz udający słoninę. Problem w tym, że żeby utwardzić jakikolwiek tłuszcz roślinny do postaci stałej, imitującej słoninę to trzeba by ten tłuszcz uwodornić, czyli uzyskujemy tłuszcz trans. Powodzenia w jedzeniu tego. To już chyba zdrowszy jest hamburger z maca.
ja kupuję w Kauflandzie za coś około 12 zł paczka 150g, wiem że jest też w w niektórych Carrefour, ale z wegańskimi zamiennikami to jest tak że nie ma zasady, że jak jest w jakimś sklepie to jest w całej sieci sklepów.


@Qlien: Dzieki. 12pln to ja mam boczek 0,5 kg w Aldi. To chyba odpuszczę sobie ten eksperyment ..za drogo.
@veracholera: Ja tam się nie dziwię, że ludzie się śmieją. Boczek to przecież część półtuszy wieprzowej z definicji, więc sformułowanie "boczek bezmięsny" to oksymoron.

Weganie mają milion ciekawych potraw - i to takich, które nawet zatwardziali ideologiczni mięsożercy spałaszują ze smakiem. Śródziemnomorskie sałatki, nasze rodzime potrawy mączne (jajko można przecież zastąpić siemieniem lnianym), a do tego pewnie z 2/3 fenomenalnej kuchni hinduskiej i z rejonu Azji południowo-wschodniej mieszczą się w definicji