Wpis z mikrobloga

Znowu to samo, wczorajsza wizyta wpędziła mnie w depresję. Wszystko wiedzący wujek po kilku kieliszkach koniecznie MUSI wiedzieć dlaczego nie mamy dzieci, przecież jakbyśmy wzięli takie małe dzieciątko do rąk to od razu byśmy je pokochali. Jak mnie wkurzają takie stare dziady, specjaliści od wszystkiego. "Wy gówniarze się nie znacie nawet na robieniu dzieci".
#bezplodnosc
  • 64
@mirkizwiochy: wtedy zaczynasz niewygodne pytania, czy buty do trumny wybrane, jakiego znicza chciałby na pomniku i czy kwatera to po rodzicach, czy się szarpnie na nowy dołek. W końcu w swoim wieku powinien już o tym pomyśleć, a nie tak na ostatnią chwilę xD

Na buractwo buractwem.

Jak mnie teść nagabywał przybkażdej okazji i życzył sobie rychłych wnuków to mu powiedziałam w końcu że będą jak sobie sam zrobi i urodzi
@Tytanowy_Lucjan: ciuszki nigdy nie trafione w sezon, ale zawsze za duże, poduszki dekoracyjne dla noworodka, książeczki nie na wiek, a hitem były zabawki dla czterolatka roczniakowi... I zawsze z tekstem, że to przecież może poleżeć i mogę dać mu później. Super, tylko niech się trafi więcej takich "mądrych" i można magazyn chyba wynająć. Ale liczy się przecież gest, a nie użyteczność

Dlatego potem wjechały znicze i wieńce. Szybciutko się to uspokoiło
@Tytanowy_Lucjan: aż tak to nie. Po prostu robili parcie na dziecko zanim mogliśmy sobie pozwolić, jazdy trwały parę lat i miłe to nie jest, jak ktoś pieprzy "młodsza nie będziesz", "na święta to my nie chcemy prezentów tylko wnuka", "moll, z okazji urodzin dużo zdrowia, szczęścia pomyślności i żeby był wnuk w końcu" xD
A potem jak już się urodziło i przeżyłam przeboje w ciąży to odpieluszkowe zapalenie mózgów, które trwa
@mirkizwiochy: może ja jestem aspołecznym typem ale gdyby pod moim dachem ktoś do mojej różowej sadził takie teksty to by dostał jedno ostrzeżenie "hej! hej!. . (pauza i spojrzenie prosto w oczy). Wyhamuj bo ja sobie po prostu nie życzę rozmów na ten temat pod moim dachem". Drugi raz i "dobra, na ciebie już czas" wstajesz i czekasz aż wyjdzie.

I nie tylko pod moim dachem, ale dokładnie tak samo w
  • 13
@moll no właśnie mam ten problem, że ja mam trochę taktu a oni nie. Najgorsze jest to, że on obowiązkowo MUSI wiedzieć DLACZEGO? Przecież to takie proste. Typ ma 3 dorosłych dzieci w tym jedno niepełnosprawne i dziwi mnie czemu w ogóle zadaje takie pytania. Wiem, że może powinnam mu dopiec i się zapytać: "A dlaczego masz niepełnosprawne dziecko?" Albo właśnie o te buciki do trumny ale nie potrafię, nie przechodzi mi
  • 12
@LifeReboot niestety ale to my byliśmy u nich, mąż stanął w mojej obronie i poprosił o skończenie tematu bo to dla nas trudne. Fajnie się siedziało ale mi po tych tekstach już tak miło nie było. Zostałam bo mąż chciał jeszcze posiedzieć, w sumie zrobiłam to dla niego, nie będę zgrywać obrażonej księżniczki i psuć wszystkim humoru z powodu jednego epizodu, w sumie potem się zreflektował i zaczął przepraszać, że jest głupi,
@mirkizwiochy: czasami warto zrezygnować z taktu, jeśli grzeczne argumenty nie docierają.

Powiesz tak raz, drugi, za trzecim razem sam się ugryzie w język, żebyś się nie odgryzła.

To jest trudne i nieprzyjemne, też potem miałam moralniaka,.ale z drugiej strony jakie to przyjemne, jak nie masz obowiązku tłumaczyć się na forum rodziny ze swojej intymności
via Wykop Mobilny (Android)
  • 2
@mirkizwiochy: ludzie są straszni, jak można komukolwiek zadac takie pytanie? Nie przejdzie im nawet przez myśl, że może ktoś się stara, ale się nie udaje, albo ktoś stracił dziecko. Nie wspominając już o tym, że można po prostu nie chcieć dzieci. Każda z tych opcji jest sprawą prywatną i takie pytania sprawiają ból. Nienawidzę starych ludzi