Wpis z mikrobloga

Im więcej ważę, tym bardziej mam wrażenie, że więcej ćwiczeń mogę robić na treningu i się z tego regenerować xD Pamiętam proste treningi na 4- 5 ćwiczeniach, które męczyłem po 2,5h przy wadze 90kg. Obecnie 105+, trening ułożony raczej intuicyjnie pod hehe powerbuilding i dzień z martwym ciągiem trwający max 1h20min wygląda tak+ ostatnie ciężary robocze w nawiasie

1. Martwy klasyk 4s robocze (180gx4, nauka techniki po latach na sumo)
2.Podciaganie 6s
3.Brzuch planki+ ab roll
4.Szrugsy sztangą szeroki chwyt (135x15)
5. Uginanie na czwórki 5s (cały stack)
6.Uginanie na dwójki 5s (65x12)
7.Tył barku maszinen 5s (80x15)
8. Plecy cokolwiek na wyciągu
9.Przedramie sztanga 5s (40x12)
10. Bicek cokolwiek
11. Back extension

Nie wiem czy nie przesadzam i w końcu układ nerwowy się nie zesra bo dodatkowo moja dieta to gówno i dziennie jem max 250g węgli. Czasami człowiek myśli, co by osiągnął jakby wpierd@dalał 400+ węgli i miał ogarnięty trening ale moje bebechy tego nie przeżyją xD
#mikrokoksy
  • 4