Aktywne Wpisy
pejootl +692
#luxmed #afera #zdrowie #praca
Od jakiegoś czasu praktycznie nie ma możliwości na umówienie się na wizytę w #luxmed. Dzisiaj moja dziewczyna odkryła, że przy kompletnym braku terminów na badanie jak się wyloguje z aplikacji i wejdzie na stronę niezalogowana jest masa dostępnych terminów odpłatnie dosłownie co 15 minut.
Zadzwoniliśmy na infolinię i kobieta tłumaczyła, że #luxmed wynajmuje gabinety lekarzom (lekarzom freelancerom XD), którzy działają poza pakietem.
Ja kupiłem pakiet od agenta,
Od jakiegoś czasu praktycznie nie ma możliwości na umówienie się na wizytę w #luxmed. Dzisiaj moja dziewczyna odkryła, że przy kompletnym braku terminów na badanie jak się wyloguje z aplikacji i wejdzie na stronę niezalogowana jest masa dostępnych terminów odpłatnie dosłownie co 15 minut.
Zadzwoniliśmy na infolinię i kobieta tłumaczyła, że #luxmed wynajmuje gabinety lekarzom (lekarzom freelancerom XD), którzy działają poza pakietem.
Ja kupiłem pakiet od agenta,
Wystawiłem przed swoje mieszkanie na klatce pudełko po nowym TV :D Będę obserował przez wizjer reakcje sąsiadów, kto chce żeby go wołać jakie reakcje dajcie znać, będę wołał wieczór xD Popcorn przygotowany, szykuje się potęęęęężny ból dup xD
#polskiedomy #bogactwo #programista15k #bekazpodludzi #bogactwoczescglownaskuhwysyny
#polskiedomy #bogactwo #programista15k #bekazpodludzi #bogactwoczescglownaskuhwysyny
Króciutkie #coolstory z moich wakacji kilka lat temu. Miałem wtedy 18 lat i po pracy w wakacje udało mi się odłożyć na wyjazd ze znajomymi. Padło na Turcję, konkretnie Alanya. Tanio, miejscowość typowo turystyczna, więc poleciliśmy tam w czwórkę, dwóch kumpli i koleżanka. Bardzo fajnie spędzaliśmy tam czas, do późnego popołudnia na plaży, potem wyżerka, parę drinów w hotelowym barze i do centrum na imprezę. Tak w sumie codziennie. Ostatniego dnia (1 września) trwał już ramadan a my zdaliśmy sobie sprawę że w sumie nie jedliśmy jeszcze konkretnego tureckiego kebaba. Odpuściliśmy sobie plażę i wyruszuliśmy w miasto nakupować pamiątek i zjeść owego kebsa. Udalo nam się znaleźć całkiem dobry bar, usiedliśmy, zamówiliśmy i czekamy. Właścicielowi pomagało dwóch synów, na oko 8-10 lat. Czekając piliśmy sobie colę i jeden z tych dzieciaków skubnął trochę mięska z tacy pod kebabem. Właściciel jakby nigdy nic przy nas tak mu #!$%@?ł że dzieciak z płaczem uciekł na zaplecze. Aż mi się jeść odechciało, no #!$%@? po ryju dzieciakowi za skrawek mięsa? Niby ramadan ale jednak...