Wpis z mikrobloga

#muslimcontent #islam

Króciutkie #coolstory z moich wakacji kilka lat temu. Miałem wtedy 18 lat i po pracy w wakacje udało mi się odłożyć na wyjazd ze znajomymi. Padło na Turcję, konkretnie Alanya. Tanio, miejscowość typowo turystyczna, więc poleciliśmy tam w czwórkę, dwóch kumpli i koleżanka. Bardzo fajnie spędzaliśmy tam czas, do późnego popołudnia na plaży, potem wyżerka, parę drinów w hotelowym barze i do centrum na imprezę. Tak w sumie codziennie. Ostatniego dnia (1 września) trwał już ramadan a my zdaliśmy sobie sprawę że w sumie nie jedliśmy jeszcze konkretnego tureckiego kebaba. Odpuściliśmy sobie plażę i wyruszuliśmy w miasto nakupować pamiątek i zjeść owego kebsa. Udalo nam się znaleźć całkiem dobry bar, usiedliśmy, zamówiliśmy i czekamy. Właścicielowi pomagało dwóch synów, na oko 8-10 lat. Czekając piliśmy sobie colę i jeden z tych dzieciaków skubnął trochę mięska z tacy pod kebabem. Właściciel jakby nigdy nic przy nas tak mu #!$%@?ł że dzieciak z płaczem uciekł na zaplecze. Aż mi się jeść odechciało, no #!$%@? po ryju dzieciakowi za skrawek mięsa? Niby ramadan ale jednak...
  • 7