Wpis z mikrobloga

#bekaztransa
Dobra, niech mi ktoś wytłumaczy coś, mam klienta w Berlinie, który ciagnie towar z Bawarii, ładunki codziennie, fajne lekkie i przyjemne. Płace nie najgorsze pieniądze, akurat pech chciał nie mam swojego auta i musze sprzedać na giełdzie. Załadunku piątek dostawa sobota/poniedziałek chętnych 0 słownie zero. Natomiast jak ja szukam ładunku w piątek na zjazd na Berlin to każdy jeden ładunek o który zapytam to na pniu sprzedany albo stawka żenada. O co chodzi ?
  • 4