Wpis z mikrobloga

via Wykop Mobilny (Android)
  • 13
Tak sobie myślę, że możnaby było organizować ćwiczenia w ramach jakieś obrony cywilnej tak, że wiele osób chętnie samych by się zgłaszało.
Jak #!$%@?ę głupoty, to mi napiszcie.

1. Weekendowe szkolenia dla każdego chętnego obywatela.
2. Terminy cykliczne, znane z dużym wyprzedzeniem i możliwością wyboru pasującej daty, nie odrywające od rodziny i obowiązków na całe tygodnie.
3. Program szkolenia jawny i ustandaryzowany, obejmujący naukę posługiwania się bronią, zajęcia organizowania obrony w miastach, ewakuacji, udzielania pierwszej pomocy ofiarom postrzelonym, trafionym odłamkami w bombardowaniach itp, podstawy zachowań wspierających wojsko w obszarze działań wojennych (sam nie wiem jak dokładnie miałoby to wyglądać, ale liczę że znalazłby się ktoś kompetentny, kto by wiedział)
4. Ustawowe gwarancje, że szkolenie nie prowadzi uczestnika do okopu jako cel dla obcej artyrelii, zanim armia zawodowa się ogarnie. Mam na myśli, że nie ma żadnej przysięgi, przydziału, lecz co najwyżej jakieś struktury cywilne, że w razie wojny chętni cywile dostaną jasne instrukcje jak i gdzie się zgłosić do pomocy.
5. Jakiś system motywacyjny, np. po szkoleniu ułatwiony dostęp do posiadania broni, możliwość wyrobienia w trakcie ćwiczeń uprawnień do kierowania pojazdami, dronami, komunikacji radiowej.

Gdyby takie ćwiczenia były profesjoalnie zorganizowane, zaprezentowane i odpowiednio promowane w mediach, to myślę, że nie byłoby kłopotu z chętnymi.

Niestety podejrzewam, że chodzi tu o pozyskanie zwyczajnego mięsa armatniego, które musi być zmielone, żeby nie tracić w okopach przeszkolonych żołnierzy zawodowych. Szkoda.

#obowiazkowecwiczeniawojskowe
  • 12
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@manjan: nie znam się na polityce i faktycznie ten punkt mogłem ciulowo opisać. Może warto byłoby w tym miejscu zawrzeć możliwość ucieczki z kraju i jakis solidny system zachęty do pozostania? Tylko to brzmi jal jakaś abstrakcja z innej planety, skoro można ludzi zmusić do walki bez stosowania takich zabiegów.
@whitewolfik: moim zdaniem największym problemem jest to, że jako rezerwista musisz koniecznie mieszkać w jednostce. w dupie to mam, 30 dni mnie nie nauczy mieszkania w koszarach, ale wojna do tego zmusi.

wolałbym mieć ekspertów od obsługi artylerii którzy sobie przyjeżdżają raz na jakiś czas i ćwiczą, niż armię dzbanów których wyrwali na 30 dni z życia żeby im pokazać, który guzik mają wcisnąć.
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@manjan: kluby strzeleckie często organizują prywatnie szkolenia na strzelnicach. Prowadzący to często byli żołnierze zawodowi. Uczą posługiwania się bronią w warunkach bojowych, uczą podstaw taktyki i udzielania pierwszej pomocy. Ludzie płacą, korzystają i nabywają umiejętności. I jakoś nie trzeba spać przez miesiąc w baraku z tej okazji.
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@manjan: jak sobie pogoolasz szkolenia taktyczne to zobaczysz, że jeśli tylko Cię stać, to można iść na szkolenia z byłymi gromowcami z użyciem helikopterów. Jestem przekonany, że takie firmy lepiej przeszkolą człowieka w kilka niedziel niż koszarowe trepy przez pół roku.