Wpis z mikrobloga

@supra107: najczęściej ci, co są tak hop siup do przodu z jakiegoś powodu często nawet nie dostaną powołania ze względu na jakieś uprzywilejowane pozycje, czy kategorię wojskową xD

łatwo się #!$%@? o czymś, gdy ciebie to nie dotyczy.
@panzerfucker: Według mnie to wysyłać rezerwy NATO jeżeli poleci Artykuł 5, a tak to Polska nie ma żadnego interesu żeby słać żołnierzy, a co dopiero cywili przymusowo wciągniętych do wojska, po to aby ewentualnie walczyli za nieswój kraj. Już samo zmuszanie obywateli do służby wojskowej do obrony własnego kraju jest wredne, i to niezależnie od państwa, a co dopiero do obrony obcego państwa.

Bo przypominam że mowa o przymusowym poborze cywili
@supra107: Moim zdaniem bezczynność i chowanie głowy to jest najgorsza rzecz którą można robić w tym czasie i mówienie że 'nie mamy żadnego interesu' to albo kompletny brak wyobraźni albo młody jesteś albo trolling. Nie wiem co Cię motywuje ale uważam że pomagając Ukrainie, pomagamy sobie, kupując czas, bezpieczeństwo i niezakłócony rozwój na jakiś kolejny okres. Nawet nie lubiąc Ukraińców każdy Polak woli graniczyć z wolną Ukrainą niż putinowską Rosją, granica
@Hellgard: Tyle się nasłuchałem w mediach o "bliskich braciach Ukraińcach" że w takich tematach nie wiem kiedy dana osoba mówiąc "nasi bliscy" mają na myśli Polaków czy Ukraińców. Tak samo ten "kawałek ziemi" może znaczyć wiele. No, źle zrozumiałem wypowiedź, także proszę bardzo, nazwij mnie ruską onucą, ruskim trollem, ulżyj sobie.

@panzerfucker: No to pomagajmy śląc im sprzęt, prowiant, czy w ogóle pieniądze na dalsze prowadzenie, a jak trzeba będzie
więc nie ma wymówki aby słać siłą cywili do woja jak to teraz robi PiS.


@supra107: Obowiązkowe ćwiczenia wojskowe był zawieszone na czas pandemii ale wcześniej też się odbywały. Teraz wezwanych jest więcej bo armia chce nadrobić stracony czas i przeszkolić ludzi którzy są jeszcze w rezerwie aktywnej. To nie jest żadna nowość i po takim szkoleniu krwi i flaków na wierzchu nie zobaczysz. Proponuje o tym poczytać ale nie na