Wpis z mikrobloga

Wróciłem sobie do tabaki po czasach liceum, trochę się dygam, że po tabace będę miał chęć na papierosy które rzuciłem lata temu i mi ich wcale nie brakuje. Na start wjechał president i alpina, czyli ulubione smaki z liceum. Człowiek trochę starszy i tym razem typowo okazjonalnie dla smaczka a nie usypywanie sobie kresek z połowy opakowania i zawody kto dostanie mocniejszą tabakę i więcej jej wciągnie.

Jestem mega zdziwiony cenami. Nie pamiętam w sumie ile to kosztowało w liceum, czyli o zgrozo już ponad dekadę temu, ale za alpinę i presidenta w jakimś stacjonarnym sklepie zapłaciłem łącznie 15 złotych.
#tabaka