Wpis z mikrobloga

Kolejna akcja z psem. Idę do pracy ulicą tą, co zawsze i nagle z otwartej furtki wybiega na mnie amstaff. Zaczynam się powoli cofać, a ten do mnie doskakuje i próbuje atakować. Nagle nadjeżdża rowerzysta i ten pies rzuca się na niego. A za chwilę goni kolejnego rowerzystę. Nikomu nic nie zrobił, tylko sobie nas poganiał i wbiegł na podwórko. Nie wiem, co by było, jakby nie te rowery. Nigdy w życiu się tak nie bałam! Wezwałam straż miejską. Panowie byli mało rozgarnięci, ale wiadomo, kto trafia do straży miejskiej... Pojechali sprawdzić, a że żaden pies nie biegał po ulicy, to sobie #!$%@? wrócili i nawet nie poszukali domu, o którym im mówiłam i nie sprawdzili, czy furtka jest zamknięta. Ale znaleźli czas, żeby do mnie zadzwonić, bo może mi się nazwa ulicy pomyliła? Zrobiłam zajebistą awanturę przez telefon i stwierdziłam, że nie ma co się użerać z upośledzonymi ludźmi, sama to załatwię. Po pracy tam pojechałam, znalazłam właścicielkę i jej opowiedziałam, co się stało. No i okazało się, że jednak straż u niej była. Chyba po tym drugim telefonie się przestraszyli, że trafili na wariatkę, bo ja się na nich tak darłam, że ja #!$%@? :D Wyładowałam na nich cały stres po prostu. Pani została spisana, bo pies nikomu nic nie zrobił. Ogólnie miała #!$%@?, przepraszam nie było. Podobno ktoś od niej wychodził i nie zamknął furtki.
I to moja kolejna akcja z psem. Dlaczego psy mnie atakują? Już kiedyś o tym pisałam, że jak byłam mała, to zaatakował mnie pies i ugryzł, bardziej buta niż mnie, ale od tamtej pory boję się bardzo. Czy psy czują mój strach?
Ironia jest taka, że tym pierwszym razem pies pogryzł mnie dwa domy wcześniej, co dzisiaj ten amstaff. Ulica #!$%@?łych psich właścicieli. #psy #patologiazmiasta #strazmiejska
  • 4
@kaluka106: Nie wiem, czy dobrze robiłam, ale zdjęłam plecak i trzymałam przed sobą, że jak na mnie skoczy, to będę się bronić tym plecakiem. Gaz musiałabym mieć w kieszeni do razu. Ten pies tak agresywnie rzucał się do przodu, szedł na mnie, co ja do tyłu to on się rzucał. Nie wiem, czy jak wystawiłabym rękę z takim gazem, czy by nie pomyślał, że go atakuję?
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@Futerix: dobrze zrobiłaś. Zaatakował by plecak a nie ciebie. Ogólnie to uważaj na siebie. Z tego typu rasami nie ma żartów. Kup lepiej ten gaz na wszelki wypadek
@Futerix: ręki nie wystawiaj, aż do momentu użycia, ręka przy sobie. Ogólnie #!$%@?ąca sytuacja. Właściciel psa powinien być ambasadorem psiarstwa, zwłaszcza jak ma coś, co ludziom się źle kojarzy np. amstaff. Normalnie wychowany, zadbany pies nie zachowuje się w ten sposób. Nie powinien wyjść, nawet jak ma otwartą furtkę.