Wpis z mikrobloga

Hej,
Szukam porady prawenej w #poznan w temacie #nieruchomosci #mieszkanie #budownictwo

Może ktoś tutaj będzie wiedział chociaż, do kogo iść w tej sprawie:

Kupiłem mieszkanie ok. 2015r. w trakcie budowy. W 2017 nastąpił odbiór. W trakcie budowy występował problem z zawilgoconym szachtem wentylacyjnym co skutkowało widocznymi zaciekami. Deweloper w końcu doprowadził ścianę do stanu takiego, że pomiary higrometrem były ok.

Jednak po upływie ok. roku problem znowu wystąpił. Zgłaszaliśmy to do dewelopera, ten doraźnie poprawiał coś w dachu, ale pomagało tylko chwilowo. W międzyczasie utworzyła się wspólnota mieszkaniowa, która rozpocznie proces przeciwko deweloperowi z listą usterek, na której ma się znaleźć również ten przeciekający dach.

Kontaktowałem się ze wspólnotą, w pewnym momencie mieli oni nawet pomysł żeby sami usunąć usterkę i poprosili dekarza o wycenę kosztów (12 tys) a potem próbować to odzyskać od dewelopera. Niestety dzisiaj dowiedziałem się, że nie będą tego realizować z uwagi na ewentualne problemy z odzyskaniem pieniędzy.

Koniec końców od 5 lat mam zawilgoconą łazienkę, w której czuć już charakterystyczny piwniczny zapach i początki grzyba. Czy mogę wezwać wspólnotę do naprawienia usterki i ewentualnie wytoczyć sprawę cywilną?
  • 14
  • Odpowiedz
@sowacx: ale wspólnota nie jest winna wadzie konstrukcyjnej, z tego co piszesz działa w celu odzyskania kasy od dewelopera i naprawieniu tych wad, więc gdzie tu wina?
  • Odpowiedz
Czy mogę wezwać wspólnotę do naprawienia usterki i ewentualnie wytoczyć sprawę cywilną?


@sowacx: na mój gust to raczej dewelopera, ale o takie rzeczy dopytywał bym radcy prawnego a nie gołodupców z wykopa XD
  • Odpowiedz
@hadrian3: Wspólnota ma zapewnić to, że dach nie przecieka na przykład z funduszu remontowego. Tak też to miało być załatwione. Jednak dziś dowiedziałem się, że planują wydać te pieniądze na co innego (dobro ogółu > dobro jednostki).
  • Odpowiedz
@BHN_LLU: Wiadomo, że wina dewelopera, tylko teraz ten proces to będzie kolejne X lat a ja dalej w grzybie.

Byłaby jeszcze możliwość żebym sam wyłożył te 12k i czekał na możliwy zwrot. Jednak jest problem że mój dach to taras "loftu" z góry i nie mogę sobie tam wejść demontować drewniancych desek i naprawiać izolacji.
  • Odpowiedz
@sowacx: no taras nie taras, jak Ci cieknie to się robi, są od tego ubezpieczenia, ale to już też ze wspólnotą trzeba rozmawiać.

Inna sprawa, że jestem w jednym z moich mieszkań w zarządzie wspólnoty, wcale nie dużej, bo poniżej 50 mieszkań i szczerze 12k, to nie jest duży wydatek
  • Odpowiedz
@BHN_LLU: nie dostanie ubezpieczenia na coś co jest zwalone od samego początku

(dobro ogółu > dobro jednostki).

@sowacx: ale to chyba nic dziwnego, nie zrozum mnie źle, nie atakuję Ciebie, ale tak działa wspólnota. Może ogarnij jakiegoś biegłego który stwierdzi że dalszy stan powyższej sytuacji zagraża konstrukcji budynku i jest to priorytet.
  • Odpowiedz
idź do prawnika i niech on ustali jak to najlepiej ogarnąć bo możliwe że będziesz musiał działać na własną rękę a później zwrot kosztów
  • Odpowiedz
@sowacx: co tam się musi #!$%@?ć, albo po rurach od wentylacji tak się skrapla (po zewnątrz? te rury są raczej zaizolowane), albo napieprza z komina, albo uszczelnienie dachu i komina jest nie ok i tam musi napieprzać woda
rozbierał ktoś ten komin? widać tam jakąś wilgoć?
  • Odpowiedz