Wpis z mikrobloga

29 listopada 2022
- Kierunek Lublin, 190 km do pokonania
- Miał ochotę chlać z Chomiczurem jak rasowy alkus
- Włancza autopilota i ogranicza prędkość bo jest słaba widoczność
- Miał gównianą drogę przez mgłę
- Podoba mu się wyświetlacz w wehikule przewodnika
- Jest dużo studentów z Zimbabwe i przeczekaczy zimy z Ukrainy
- Godzina czekania w knajpie to sobie odpuścili
- Podoba mu się ściana bardziej niż surowy beton
- Taras widokowy jest zamknięty
- Jest wystawa trolli lubelskich
- Wchodzi wódka na rozruch
- Dostał rekomendację na pizzę z Lidla
- Nie odpowiada muzyka to zmieniają lokal
- Wchodzi kolejna flacha
- Chomiczur #!$%@? balona, żeby nie nagrywał prywatnych rozmów
- Już są napruci, więc testuje organoleptycznie surowe ziemniaki
- Żeberka były cudowne jak bredzi Chomiczur
- Mają zasięg, ale z internetem jest gorzej niż w Prypeci
- Napruty Chomiczur przemówił jak ryby w Wigilię i powiedział więcej niż przez wszystkie gnioty z wycieczki
- Czemu ona nie chciała Chomiczura ? Nie wiadomo
- Jakiś gość śpi napruty na podłodze. Podoba mu się
- Trzeba sprawdzić niesponsorowany alkomat (pewnie taki był cel wycieczki)
- Wydaje mu się, że jest OK. Wychodzi 0.00. Widać lata doświadczenia w trzeźwieniu.
- Wchodzi na testy śniadanie w hotelu i bada sekcję na słodko
- Bierze cebularza i jadą do Piri Piri, a kurnia tutaj trzeba zjeść
- Duży kebab wchodzi dla większego człowieka
- Kebab ujdzie, ale nie wypina go
- Podjechał na ładowanie bo już z baterią kiepsko (zostało mu 13%)
- Nie lubi superczardżerów pod LeClerkiem bo nie ma kibla (ani żarcia)
- Wypinanie kabla do ładowarki to chyba sport wyczynowy

Skrócona wersja:
- Chlanie w Lublinie, zwiedzanie ładowarki

#mocnyvlog #mocnyvlogskroty
  • 3