Polak ofiarą ataku w Strefie Gazy. Wojciech Szewko: Było to zrobione z premedyta

Śmierć polskiego wolontariusza w Strefie Gazy. Według dr Wojciecha Szewko z Centrum Badań nad Terroryzmem Collegium Civitas atak na konwój z pomocą humanitarną był przeprowadzony z premedytacją. - Zabijano tych ludzi na raty - powiedział w Polsat News. - Jest to klasyczna zbrodnia wojenna - dodał.

[Chlopaki_z_dzialeczek]

Tymczasem WP boi się napisać co Siły Obronne Izraela zrobiły Polakowi. Bardzo sprytnie przemilczane "....zginął w przeprowadzonym przez Siły Obronne Izraela. Koniec. Wziął i umarł.

Nie lubię polityki, ale to co dzieje się przez takich co nie lubią polityki to aż mnie brzuch ściska.

+ Pełno troli rozmywających wszelką empatię do żywych ludzi.

Damian

[OpowiedzMiCos]

@Chlopaki_z_dzialeczek: Napisane tak, że ktoś mógłby pomyśleć, że Siły Obronne przeprowadziły akcję humanitarną, ale niestety Polakowi się zmarło XDDDD

Ja p------e, gdyby to był film to byłaby to niezła komedia, a tak mamy cyrk, tragedię i rozpacz rodziny. Ale czemu ten koleś się tam pchał? Czemu on ufał że Żydzi nic mu nie zrobią?

[MC_Bono]

Przecież zabicie ludzi z WCK było z premedytacją. Izrael wysłał tym sygnał w świat żeby organizacje wspierające Palestyńczyków odpuściły sobie. Oby żymianie za śmierć naszego rodaka oddali 100 swoich w zamian. Oko za oko ząb za ząb.

[e2rde2rd]

Przecież zabicie ludzi z WCK było z premedytacją.

@MC_Bono: Może Agnieszka Holland nakręci o tym film?

[P.....s]

nalezy odpalic swiece w wiadomym miejscu i sie pomodlic za skuteczny ostrzal.

[chlopiec_kucyk]

Mądry facet, szkoda że ma taką fobię że w każdym odcinku musi z 5 razy krytykować wszystkich którzy na niego krzywo spojrzeli albo mieli czelność mieć inne zdanie bo chciałoby się tylko obejrzeć ciekawe informacje a nie rozwiązywać jego problemy psychiczne.

[ostatni]

Dajemy się nakręcać i, jak z regóły, nie widzimy kto trzyma sznurki..

[Belzdron]

@ostatni wiemy od dawna – Żydzi.

[e2rde2rd]

regóły

@ostatni: Widzimy. Tylko głupi nie widzą.

[Akatrosh]

@Ballo: nie no spoko, nie było tematu.