Wpis z mikrobloga

@SmoczeKrocze jeśli chodzi o zegarki za >50-100k to raczej jest zasada, "jeśli musisz pytać to fejk". Takich zegarków nie znajduje się "przypadkiem w szufladzie", "na strychu u dziadka" i takie tam.
A jeśli rzeczywiście sytuacja jest taka, że jest prawdopodobne, że to oryginał - to obczaj kumatego zegarmistrza i zawieź do sprawdzenia.
@mbasasello: krótka piłka z mojej strony, jeżeli cena jest podejrzanie niska albo źródło to „podwykonawca” rolexa z Chin to nie ma co się łudzić. Mnie #!$%@? fakt, że ludzie znajdują taki syf i później szpanują podróbą, która też swoje kosztowała. Kiedyś widziałem stronę z Czech, która sprzedawała repliki rolexa z 95% zgodności z oryginałem, waga się nie zgadzała i jakiś detal. Ta replika submarinera kosztowała około 2 tysięcy dolarów. #!$%@?, za
@naut Dokładnie tak, klimat trochę jak lot czarterem do Egiptu z torebką "Louis Vuitton", której cena katalogowa to 50k. Żałosne i tyle. Plus tak jak mówisz - w cenie jako-tako wyglądającej #!$%@? kupisz już fajny automat.
@SmoczeKrocze: Na początku zobaczyłem somo zdjęcie i od razu pomyślałem "co zo za #!$%@? rolexa tutaj wstawiają na wykop" i przeczytałem posta. Jeśli nie kosztuje więcej jak 5000 zł, to na 100% podróba. Ale po samych zdjęciach widać, że podróbka
@SmoczeKrocze: gdzie takie cudo znalazłeś? Rolexy mają wzięcie i nikt nie sprzeda swojego 10proc poniżej ceny rynkowej. A nówki idą wyżej niz ceny katalogowe. Bo kupić u dilera Rolexa to jak w totka wygrać w wielu przypadkach.
Ale nadal wielu ludzi liczy, że za 5k dostanie Suba gdzieś spod lady. Bo z fabryki prosto albo ktoś oddaje po kosztach.
A tutaj to jest tak dziadowski fejk, że z tymi papierami warte
jeśli chodzi o zegarki za >50-100k to raczej jest zasada, "jeśli musisz pytać to fejk". Takich zegarków nie znajduje się "przypadkiem w szufladzie", "na strychu u dziadka" i takie tam.


@mbasasello: Znajduje się, ale nie w Polsce ;). W czasach, gdy u nas Atlantic był marką premium, na zachodzie Rolexy kosztowały jedną pensję podoficera US Army ;). W sieci pełno jest wiarygodnych historii osób, które znajdowały Daytony w starych kanapach, odziedziczyli