Wpis z mikrobloga

#!$%@?, kobiety to jednak dziwne istoty. Mój #rozowypasek rzuciła mnie w drugi dzień świąt, od tamtej pory praktycznie zero kontaktu. Trochę popiłem, pocierpiałem, ale ok, w sumie żyje się dalej - wszystko przede mną. Dzisiaj rano wchodzę na fejsa a tam:

- zaczepka od niej

- wiadomość mniej więcej tego typu: "Moglibyśmy się spotkać? Chciałam pogadać hurr durr przemyślałam wszystko w spokoju hurr durr w sumie się stęskniłam"

NO #!$%@? NIE ZE MNĄ TE NUMERY


##!$%@? #gorzkiezale #notcoolstory
  • 16
@PlayTheGame: To jasne, że skoro z Nią byłeś, były uczucia, są wspomnienia i bla, bla, bla, to w głębi możesz chcieć, żeby wróciła. Myślę, że każdy tak ma. :) No ale, bądź co bądź, to Ona zerwała, a skoro nie widziała dla was przyszłości, to nie ma co ryzykować.
@PlayTheGame: No jeśli Cię rzuciła olała na ten czas to właśnie sugestia z tym, że był ktoś inny tylko kopnął ją w dupę jest prawdopodobna, zależy ile czasu byliście razem i w ogóle bo jak krótko to w sumie lipa a jak długo no to kto wie.. powroty są do bani generalnie :)