Wpis z mikrobloga

Rok 2019, dosłownie końcówka sagi z mexykiem i początek mlecznego gówna... Ale zarówno knur jak i szczur są tacy jacyś inni, żywsi, wydają się dosłownie być 10 lat młodsi niż na dzisiejszym mlecznym ŚCIERWIE.
Knurzysko nie gada z pogardą do statywu (do arona nigdy nie gadał z taką energią... albo płacz, albo pato wyzwiska, albo wymuszony uśmiech), a szczur chętnie ROZMAWIA z nagrywającym (już nie wspomnę o nagrywaniu statywu jego kamerq), odpowiada z humorkiem itd., a do arona tylko i wyłącznie przykatuje, albo odpowiada tak, jak aron chce usłyszeć, jak zbity struś siedzi i wymusza ten swój "hyyhyyyhh..." śmiech. Ja #!$%@?, jak można aż tak #!$%@?ć Uniwersum.
Najgorsza forma Mexicana była o niebo lepsza od najlepszej formy mlecznego gówna.
A było tyle rewolucji, tyle bitewek... I co, odbił ktoś? #!$%@?.
#kononowicz
  • 2