Wpis z mikrobloga

@elokwentny-leon: np. nierówne płace - mężczyźni muszą pracować więcej i ciężej żeby zarobić tyle samo na tym samym stanowisku co kobiety. Oczywiście nie jest mowa o stanowiskach prezesów, na których opierają się mizoandryczki, tylko o zwyklaków na magazynach czy w sklepach, gdzie normy dźwigania dla kobiet to 12 kg przy pracy stałej oraz 20 kg przy pracy dorywczej, a dla mężczyzn 30 kg przy pracy stałej oraz 50 kg przy pracy
@elokwentny-leon: Generalnie nie pamiętam wszystkiego, bo nie gromadzę wszystkich przypadków pod linkami, ale mogę trochę wymienić.
Zacznę od "pozytywnej dyskryminacji" od dłuższego czasu środowiska lewicowe pchają pozytywną dyskryminację. Objawia się to różnie od takich akcji (perspektywy są chyba dofinansowywane z publicznych pieniędzy) https://womenintech.perspektywy.org/en/, przez stypendia (12k od Intela, ale stypendia tylko dla kobiet daje też np. CD Project RED) https://womenintech.perspektywy.org/nowe-technologie-dla-dziewczyn/, po wewnętrzne polityki w firmach dążące do jak najbliższego współczynnika mężczyzn