Wpis z mikrobloga

Panie, ja już 11 lat mam te same zimówki, wiesz ile zaoszczędziłem? Zimowe były w komplecie z autem, bo ja w zimę kupowałem, nawet zapasowa jest zimowa, ale letnie to od citroena pasowały, komplet kół z oponami Klebera za 400 zł kupiłem. Od razu do Bytomia autostradą podjechałem jak jeszcze nie było fal, żeby nikt nie sprzątnął sprzed nosa. Mechanik-sąsiad to mi tylko odważniki zmienia, a tak to nic mu nie daje zarobić. Poza tym ciągle mi mówi że nie ma czasu i dopiero za tydzień może zrobić. Siostra mówi że przez ten śnieg na Pomorzu trzeba dwa tygodnie czekać na wymianę opon. Jak mam tyle czekać to szybciej tą łyżką do zupy sam też wymieniłbym opony razem malowaniem od nowa. Jak widzę ludzi co przywożą felgi do renowacji, niektóre jeszcze nówki sztuki, ale mu kolor nie pasuje, jeszcze z metkami nawet, albo gdzieś zauważył małą ryskę. Gość odjeżdża, pokrowiec ściągamy i turlamy po podłodze na drugą halę. Przynajmniej szlifierz się nie nudzi. Swoich felg nigdy nie dałbym im do regeneracji, już wolę jak są obite, brudne z błota. Auta to w ogóle na zewnątrz nie myję. Spadnie deszcze czy śnieg to brud sam zejdzie. Jeszcze specjalnie stanąłem pod gruszką i porobiły mi się kleksy od spadających owoców. Cały rok miałem fajny wzorek, ale chyba koleżanka z pracy zazdrościła i mi je zmyła. Teraz czekaj znowu do lata, a jeszcze nie wiadomo czy będą znowu owoce. U mnie na wsi jest jedna taka droga do kościoła gdzie asfalt zwęża się do jednego auta. Nie dość że łata na łacie to próg zwalniający zrobili na górce, a ci niedzielni kierowcy w swoich suvach wleką się 50, przed progiem prawie hamują do zera, gdzie ja tam śmiało przelatuję 50 i prawie nic nie czuć. Już bardziej te dziury czuć jak się tak wolno za nimi jedzie, więc czasami ich mijam lub nawet omijam też na progach i potem widzę to spojrzenie jak wysiada z auta pod kościołem. Pewnie chciałby się pościgać na prostej drodze.

#takbylo #motoryzacja #polskiedrogi #heheszki #pasta #taksiezyjenatejwsi
  • 1