Wpis z mikrobloga

@Balrog94: bez znaczenia byle markowy nie chiński dynamometryczny + najbardziej gówniany na "ale ktoś #!$%@?ł" którego ci nie będzie szkoda

Udarowego (Ryobi) nie potrzebujesz (a i tak powinieneś dociągać dynamometrycznym), chyba że robisz nie tylko u siebie, ale sąsiadom, rodzinie i ich znajomym
Tylko pneumaty i krzyżakiem sprawdzanie


@Smarek37: a później ktoś łapie gumę w trasie, chce założyć dojazdówkę i nie założy bo wulkanizator #!$%@?ł pneumatem w opór

Owszem, używa się w zakładach pneumatów - bo szybciej, bo przerabia się dziennie dziesiątki aut - ale prywatnie tak się nie powinno. A jeżeli już dla wygody, to dokręcać później na odpowiedni moment
@Atreyu: To pół biedy, mi kiedyś poszły dwie szpilki przy odkręcaniu. A z tym momentem to też jest trochę problem, jak robisz sam, wyczyścisz i przesmarujesz gwinty, sprawdzisz nakretki/śruby to okej, ale dokręcanie np. 120Nm na pordzewiałych śrubach z krzywymi gwintami to prawie pewne, że to koło się odkręci samo po jakimś czasie. Jak dla mnie wulkanizacja jest spoko żeby zmienić opony, zakleić łatkę, wyważyć koła, dokręcić wolę sobie sam tak