Wpis z mikrobloga

"Jedno" mnie zastanawia w sprawie z awarią rakiety:
1. po jakiś 5s od utraty 'namiaru' na cel rakieta powinna ulec autodestrukcji.
2. jak by rakieta leciała w złą stronę operator systemu ma możliwość jej zdetonowania radiowo, to też zawiodło
3. po wyczerpaniu paliwa też powinna ulec autodestrukcji
4. wypowiedzi świadków sugerują że rozleciała się jeszcze w powietrzu
5. ładunek bojowy nie.... nie wiadomo co się z nim stało

Sporo tego na jedną rakietę

czy to normalne że paliwo stałe wybucha? przecież to w większości jakiś termit sklejony epoksydem :/
#przewodow
  • Odpowiedz