Wpis z mikrobloga

Tak w odniesieniu do tej "Księgi Dżungli" co się #!$%@?ła ostatnio.
Wyobraźcie sobie to, że opatrzność poskąpiła Wam szarych komórek i decydujecie się wykupić wycieczkę w ekskluzywnym biurze podróży Kiszony Marcin.
Przybywacie na miejsce, widzicie jak szef i jednocześnie przewodnik łamanym angielskim i na palcach pokazuje ile potrzeba pokoi dla jego gości (bo nie umie powiedzieć po khmersku "dwa"), a w połowie wycieczki nad wodospad oświadcza, że wracamy bo nie ma siły dalej iść i jeszcze macie go odwieźć do domu bo to Wasza wina, że chcieliście tam pójść ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Następnego dnia dostajecie prospekt ze zdjęciami gdzie by Was zaprowadził gdyby nie był zmęczony.
#raportzpanstwasrodka
  • 2