Wpis z mikrobloga

@zaxang: czy więcej zaburzeń, to ciężko powiedzieć. Głównie z tego względu, że jedni korzystają z usług specjalistów, inni z usług szamanów, a jeszcze inni - z niczyich. Ale tak, to Lewica prędzej skupi wokół siebie ludzi z zaburzeniami, bo jest najmniej wykluczająca pod tym względem.

Wysoka inteligencja jest atutem, gdy osoba nią obdarzona jest w stanie emocjonalnej równowagi. W innym przypadku ten atut się po prostu marnuje.

A tak swoją drogą,
  • Odpowiedz
@zaxang: Właściwie to nie ma co się dziwić. Prawicowe podejście do wielu zaburzeń to "nie bądź #!$%@?, weź się w garść" albo "w dupach się poprzewracało i wymyślają jakieś głupoty". Liczbowo, takich jednostek z problemami wcale nie musi być tam mniej, tylko boją się ujawnić. Leczenie problemów psychicznych nie wchodzi w grę, bo to wstyd przed ludźmi - jak wiadomo, lepiej jest brać za sznur i do stodoły.
  • Odpowiedz
Liczbowo, takich jednostek z problemami wcale nie musi być tam mniej, tylko boją się ujawnić.


@kampaw: No fajnie to sobie racjonalizujesz, tyle, że nie to jest przyczyną lecz osobowość. Ludzie lewicowi są to często osoby kreatywne, o dużej wrażliwości mające trudności z akceptowaniem sztywnych ram, a w związku z tym, dostosowywaniem się do istniejących reguł i społeczeństwa. Takie osoby są z natury mniej stabilne więc łatwiej wśród nich o zaburzenia psychiczne.
  • Odpowiedz
@zaxang: nie wiem jak z lewicą, ale faktem jest, ze osoby o poglądach liberalnych mają wyższe iq niż konserwy; tak są na to badania, ale różnica jest tak wyraźna, ze praktycznie dostrzegalna empirycznie.

Co do samego wątku, to wydaje mi się, ze dlatego zachodzi ta korelacja, bo po prostu szeroko pojęci lewicowcy częściej są świadomi problemu i idą z nim do specjalisty - są częściej diagnozowani.
Według dużej części prawaczkow chodzenie
  • Odpowiedz