Wpis z mikrobloga

@kiszczak: Chciałbym sobie pozwolić na takie podejście, ale niestety nie każdemu pasuje łysina, a nie chcę się już przyzwyczajać do czapki z daszkiem albo kapelusza, sądzę, że gdy uda się odzyskać zadowalającą gęstość i ilość włosów to będzie można sobie znowu pozwolić na więcej przyjemności.
@benkenobi1111: Przekonamy się, bo taki tradycyjny meszek nie rośnie, jest dużo rzadszy i praktycznie niewyczuwalny pod palcami, a to co widać na fotach rośnie i kłuje, moim zdaniem potrzeba więcej czasu aby zminiaturyzowane dotychczas mieszki mogły zacząć produkować z każdym kolejnym "pokoleniem" coraz grubsze i tym samym ciemniejsze włosy.
@Wykopek911: Też tak uważam, już na tym etapie jestem w stanie zauważyć różnicę pomiędzy tym co miałem wcześniej a tym co teraz, podczas zwykłego przeczesywania dłonią da się wyczuć różnicę w gęstości oczywiście na plus, a jeśli ktoś będzie zainteresowany to mogę opisać jak zadziałał w moim przypadku finasteryd, którego nie używam już od kilku miesięcy.