Wpis z mikrobloga

@wshk: ‚Walczyłem o pokój’. Tzn jaki? Na którym pietrze? Może pokój w hotelu?

Nie ma czegoś takiego jak walka o pokój (w sensie braku wojny) komuszy debilu. Wymyślili to hasło dla prostaczków, właśnie komuniści. Miało uzasadniać brak srajtaśmy w sklepach, za to kolejne tysiące czołgów w gotowości bojowej. Mądrych ludzi nie nabrano a ćwierćmózgi walczyły o pokój i podcierały się gazetą.

Walczyć o pokój znaczy tyle, co robić rozróby, żeby było
@wshk: Większość foliarzy jakich widziałem, czytałem, próbowałem nawracać na umiarkowaną stronę, itd. nie mieszka w Polin tylko w Niemczech, USA, UK i Australii choć nie uważam że migrant=nieuk, megaloman i dzban. Musi być jakiś czynnik który sprawia że jełopy z zagranicy popierają oligarchię. U nas nie jest aż taka putinofilia jak na we Włoszech, Czechach, Niemczech i USA. W zasadzie większość sąsiadów Rosji nie cierpi Rosji.
@wshk: Większość foliarzy oczekuje na swego rodzaju mesjasza który rozwali ten system i zrobi (wszystko za nich) tak żeby żyło im się lepiej. Do tego licho nie śpi takie zjawisko obserwowałem już z 5-8 lat temu kiedy na foliarskich stronach najpierw podawano lekkostrawne treści a po czasie fejk na fejku zgodny z polityką Rosji. Ruska agentura przejęła środowisko szuriatów na swoją modlę i nie trzeba być inteligentem żeby tego nie zauważyć.