Wpis z mikrobloga

Moje wrażenia z gali

Tromba - Dubiel
Dubiel się już wyrobił i z niego niezły byczek, a przy tym nabył już skillsy. Trombka przy nim to osiedlowy chłopaczek do bicia. Troszkę nietrafione zestawienie

Muran - Pasut
Muran kolejny raz potwierdził, że jest farmazonem. Jest już stary i zmęczony, ok, ale niech nie farmazoni, że jest takim zabijaką i łamie ludzi, bo potem instruktor krav magi jedyne co robi to dostaje oklep od młodych byczków. Pasut bez rewelacji, dał radę, ale w kiepskim stylu.

Bandura - Alan
Alan podobnie jak kilku innych zawodników, niby zawodowiec, niby długo walczy, niby ma osiągnięcia, ale wygrać potrafi tylko ze słabszym fizycznie i psychicznie zawodnikem. Wystarczy, że przeciwko niemu stanie charakterniak z siła w łapie i Alan szybko pada na deski. Bandura dobry debiut. Alan tym gadaniem, że robi wagę pod Denisa chyba ratuje swoją pozycję. Denis go zamorduje w każdej opcji.

Ferrari - Hejter
Pomysł mega z dupy na walkę. Ferrari to szalony czołg z kowadłem w łapie. Jak taki chłopaczek jak Hejter ma mu dać radę? W parterze nic mu nie zrobi bo Ferrara o wiele silnieszy, w stójce tym bardziej Hejter by go klepał ,a Ferrari masakrował.

Krycha - Fitlover
Krycha bez żadnego progresu przez tyle lat. On też wygra tylko ze znacznie słabszym rywalem. Wystarczy mu wystawić charakterniaka a nie ofiarę losu i się robi mega problem. Fitlover - typowy frik z ambicjami. Umie #!$%@?ąć, nie pęka i wygrywa z Krychami UFC

Rudy - Polak
Rudy to kolejny gość, który wygra tylko z jakimś stłamszonym zawodnikiem. Rudy nie ma psychy do walki. Powinien się bić z równym sobie fizycznie gościem, a nie czołgiem jak Polak bo tak to jak widać, stoi i zbiera i nie ma pomysłu na uderzenie bo wie,że się nadzieję na bolesną kontrę. W efekcie nie atakuje i zbiera.

Daro - Filipek
Daro padł po cepie na obojczyk. Może coś tam by chciał #!$%@?ąć, łapę ma niemałą i jest wysoki, ale odporrność na ciosy zerowa jak Najman. Mały Filipek w niego wjechał raz, dwa, trzy i Lew padł na glebę. Najman czy inny Bonus BGC to jego level w tej chwili.

Szymol - Dzinold.
Łysy fajnie wypadl. Opanowany, niewzruszony na lowkicki. Szedł i bił. Szymol chaotycznie się kręcił i uciekał, okopywanie nogi to jego główny pomysł na walkę. Potem się to ruszyło jakoś. Typowa walka frików. Spoko, ale bez polotu.

Koks - Bóg
To samo, Friki które chcą się #!$%@?ć ale jeszcze nie wiedzą do końca jak i nie mają kondycji. Spoko walka chłopaków, którzy chcą ale jeszcze aż nie potrafią / nie mogą.

Walka lasek
Typowa walka lasek, szkoda czasu, szkoda gadać.

Komentatorzy
Dla mnie ten skład jest zajebisty. Chłopaki ogarniają zasady walki, znają świat MMA, wprowadzają luźną atmosferę, smieją się, dają emocje w głosie, widzą co się dzieje w walce, znają te wszystkie gilotyny, ciosy, więc płynie też wiedza z ich komentarza. Kanu, Turski, Kubańczyk robią dobrą robotę.

Przerwy na wywiady i koncerty
Tu nic nie trzeba mówić. Wywiady to #!$%@? nie do słuchania, Gola i Boxdel nadal wypowiadają się jak przygłupie prymitywy, a koncerty tego bydła jak kiza, leosie, oliwki czy white idiots powinny być prawnie zakazane i karalne bo szkodzą społeczeństwu.

Gala taka sobie. Karta niby niegłupia, ale Rudy i Hejter odrazu było wiadomo, że zaraz padną, Alan i Muran zawiedli, Daro szybko padł, najlepiej wypadł nowy narybek czyli dwie pierwsze walki chłopów. Friki chciały się nawalać, bitka bez dominacji jednego nad drugim.

No i precz z tym #!$%@? MMA na rzecz K1 czy boksu w małych. Zamiast się chłopaki tłuc to jeden złapie za nogę i trzyma pół rundy, a drugi kręci, żeby się nie przewrócic i takie to walki. Każda walka MMA to sprowadza się do tego, że słabszy szuka nogi i #!$%@? a nie bitka. Precz z MMA

#famemma
  • 8
@Krul_Marcineusz_Pierfszy: Te koncerty byłyby ok, gdyby się otworzyli na coś więcej niż tylko tej obsrany rap/hip hip. Niekoniecznie każdy chce tego słuchać a co galę jest ten sam styl, bo się bombel zna z raperami to każą potem słuchać tego gówna. Już bardziej by mi się podobało jakby puścili 2 kawałki w tym stylu co ten łysy dzinold wychodził do oktagonu. Trochę tego, trochę tego a nie osrany rap w kółko.