Wpis z mikrobloga

Mirki - postanowiłem odmłodzić szaflere. Rozchodziła się na dwie duże łodygi i tą co szła bardziej w bok uciąłem powyżej miejsca gdzie już nie miała liści i była skorowaciała, wsadzilem do wody i już puściła korzonki. Tyle wystarczy i można już wsadzać do ziemi, czy dać jej jeszcze chwilę? Ten największy od którego już idą boczne ma jakieś 5cm.
Drugie pytanie, czy roślinę matkę da radę jakoś pobudzić do wypuszczenia liści w miejscach skorowacialych? Bo puściła kilka listków w miejscu ucięcia łodygi.
#roslinydoniczkowe #ogrodnictwo
Pobierz
źródło: comment_1667745436AojPb82PbtcpAqQY6HBI7b.jpg
  • 1
@PonuryKosiarz: ja bym już sądził, koszenie z reguły są wrażliwe na zalewanie, jak już zaczęła puszczać to da sobie radę. Ważne aby podczas sadzenia nie uszkodzić istniejącego systemu korzeniowego, bo może być problem.
Natomiast co do puszczania nowych pędów. Kiedyś wyczytałem taką metodę mówiącą o delikatnym nacinaniu w poprzek, kory nad pąkiem śpiącym.