Wpis z mikrobloga

Mam problem, poradźcie. Pracowałem w pewnej firmie miesiąc i jeden dzień. Umawialiśmy się na wypłatę w kwocie 2k złotych, zostałem zwolniony po tym jak odmówiłem transportu chłopaków i narzędzi na delegacje samochodem bez dowodu rejestracyjnego i przeglądu ;]


"Kończymy więc ;]"


Obiecał, że się rozliczy ze mną do 10 stycznia (mam nagraną rozmowę z podaną kwotą i kilka sms'ow), a dziś dostałem przelew w wysokości 500 złociszy. Bezczelny #!$%@? i lewak. Co mogę teraz zrobić?

Dodam, że nie miałem ŻADNEJ umowy a przelewy są adresowane jako "przelew środków" na moje imię i nazwisko, a w tytule nazwa firmy.

#praca #lewizna #polska #cebula
  • 18
@Zakakaikane: Sorry, że zapytam, ale dobrze myślę,że przegląd skończył się tydzień wcześniej a dowód rejestracyjny został w biurze/w domu/gdziekolwiek? Bo brzmi jakby Cię zmuszali do nie wiadomo czego, a takie sytuacje się przecież zdarzają.... Inna sprawa jeśli miałeś jechać autem które nie ma od kilku lat przeglądu, rozsypuje się i pochodzi z kradzieży więc nikt dowodu nie ma.
@krupek: Dokładnie to wyglądało tak, że samochód miał być na zastępstwo na tydzień, jeździłem nim trzy tygodnie i w końcu powiedziałem dość. Auto to stary szrot, Punto rozpadające się. Strach było tym jechać powyżej 60km/h.
@Zakakaikane: jak grzecznie odpowie, że masz się walić i cieszyć 500zł to grzecznie mówisz o nagraniu :> eh, że ludzie są takimi debilami, że próbują innych zrobić w jajo gdy są smsy i możliwość prostego nagrywania...