Wpis z mikrobloga

Przykre jest to, że nie próbujemy normalizować, jako społeczeństwo, bycia samemu. No bo kiedy oglądaliscie film, czytaliście książkę o człowieku który będąc samym (nie będąc samotnym!) jest szczęśliwy? Zewsząd bombardowani jesteśmy przekonaniem że musimy szukać całe życie drugiej połówki. Nie bez powodu rodzą się później takie skrajne poglądy jak #blackpill lub #mizoginia. A przecież żeby być z kimś szczęśliwym trzeba się czuć dobrze samym ze sobą, prawda? #samotnosc #przegryw
  • 11
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Wykopek_wykopek: mi coraz bardziej zaczyna doskwierać samotność i coraz bardziej czuję, że chciałbym mieć kogoś przy sobie. to przekonanie, że trzeba mieć drugą osobę, nie bierze się z d--y. oczywiście możesz być szczęśliwym będąc samemu, ale zobaczymy jak długo tak uciągniesz. 10 lat? 20? to może 40? 50? Wątpię, żebyś w wieku 80-lat był szczęśliwy będąc samotnym.
  • Odpowiedz
  • 1
@doomerignorant no właśnie kolego do tego dążę. Zbyt często mylimy samotność z byciem samemu. To są odrębne pojęcia. Samotność to stan świadomości, uczucie, bycie samemu zaś to stan rzeczywistości w danym momencie. Jeżeli przestaniemy przyrównywać te pojęcia to może będzie nam się żyło łatwiej?
  • Odpowiedz
No bo kiedy oglądaliscie film, czytaliście książkę o człowieku który będąc samym (nie będąc samotnym!) jest szczęśliwy?


@Wykopek_wykopek: no ja na przyklad wczoraj taka czytalem, ksiazki o mistykach i anachoretach sa wlasnie o tym
  • Odpowiedz
Zewsząd bombardowani jesteśmy przekonaniem że musimy szukać całe życie drugiej połówki. Nie bez powodu rodzą się później takie skrajne poglądy jak #blackpill lub #mizoginia


@Wykopek_wykopek: nie widzę większego związku. Może jakaś korelacja istnieje, ale nie przyczynowość. Samotność nie pojawia się w wyniku narzuconej ideologii; przychodzi z wewnątrz człowieka. Nie nazwałbym tego również "bombardowaniem" ani "przekonaniem". Samotność to nasze duchowe zawołanie, kiedy potrzeba bliskości nie jest zrealizowana.

Natomiast
  • Odpowiedz
  • 0
@lazik_lesny Czym jest to "duchowe zawołanie" według Ciebie? Przecież samotność, czy osamotnienie to mocno subiektywny stan wynikający z przekonań człowieka. Różne osoby mogą ale nie muszą ją odczuwać znajdując się w takich samych fizycznych warunkach.
  • Odpowiedz
Przecież samotność, czy osamotnienie to mocno subiektywny stan wynikający z przekonań człowieka


@Wykopek_wykopek: zgadza się: subiektywny stan, indywidualne subiektywne odczucie (to rozumiem jako "duchowe zawołanie"). Ale czy samotność wynika z przekonań? Tak Cię zrozumiałem, że uczucie samotności (a uczucia są przecież mimowolne) można zarówno "wmówić", jak i je "zlikwidować", działając odpowiednio negatywnie, bądź pozytywnie, na - by tak określić - "źródło" samotności. I chyba tutaj się nie zgadzamy: Ty to
  • Odpowiedz